Jak przed rokiem, grudzień, to dla Młodych Socjalistów czas kampanii „Bank nie Mikołaj, prezentów nie daje”. Kampanii, która przestrzega przed świąteczną aktywnością banków i parabanków, które naciągają klientów na promocyjne kredyty i usługi.
Pomijając już fakt przydatności kredytu i coraz bardziej konsumpcyjnego stylu życia, jak i komercjalizacji tradycji/świąt, warto przyjrzeć się praktykom tychże instytucji. Warto przyjrzeć się bliżej umowom kredytowym, jak i zabezpieczeniom, które gwarantuje nam obecny system bankowy, a których zbrakło na pogrążonym w kryzysie zachodzie.
Nie od dziś wiadomo, że bankowcy lubią się chwalić swoimi zdobyczami oraz tym, jak je „upolowali”. Są różne sztuczki – pomijanie niektórych procedur prawnych, kruczki w umowie, specjalne „pseudo-promocje”, czy też zwykłe granie na emocjach. Jak pokazuje historia, praktyki te – wciąż obecne, są skuteczne. Skuteczne na tyle, że każdego roku setki ludzi zadłuża się, często bez potrzeby. Często też, kredytu w ogóle nie powinni dostać, bo nie spełniają podstawowych warunków, takich jak zdolność kredytowa, czy stałe zatrudnienie - umożłiwiające spłatę kredytu. I tu zaczyna się nieszczęście, bo każdy kredyt trzeba spłacić. Gorzej, jak nie ma z czego...
Posiłkując się zebranym już materiałem, polecam zapoznanie się z tymi oto artykułami:
http://www.bankniemikolaj.yoyo.pl/articles.php?topic=3
Można tu przeczytać m.in. o chwytach w reklamie, której na co dzień mamy tyle.
Głośno o sprawie kredytów, nie przy okazji świąt, było także w Bydgoszczy. W lipcu, bydgoskie media doniosły o coraz większej liczbie (ponad 3 tys.) emerytów, którzy nie są w stanie spłacić swoich zobowiązań i grozi im komornik. Kredyty, tak jak i w przypadku akcji około świątecznych, były często wynikiem oszustw i naciągnięć ze strony instytucji finansowych.
Mimo iż prawnie broni nas kilka zobowiązań stawianych bankom, tak w praktyce nie zawsze wszystko toczy się w zgodzie z prawem. Instytucje bankowe, szczególnie firmy typu „Provident”, czy inne parabanki, prawa bankowego trzymać się nie muszą – maja więc większe pole do popisu. Banki natomiast tez nie próżnują...
O zeszłorocznej edycji akcji, jak i z samą sprawą, zapoznac się można na http://www.bankniemikolaj.yoyo.pl
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka
