Czy młodzież rzeczywiście przerzuciła się z dopalaczy, na leki przeciwkaszlowe (i nie tylko), jak donosi portal rynekzdrowia.pl? Powiem krótko – nie. To po prostu wszelkiej maści tęgie głowy specjaliści, odkryli dopiero kolejne „zainteresowanie” ludzi młodych sięgających po różnego rodzaju „legalne używki”.
Jako osoba należąca do grupy młodych osób, o zażywaniu leków wszelkiego rodzaju, które powodują „odjazd” wiedziałem dużo wcześniej, aniżeli o szeroko nagłośnionych dopalaczach. I nie potrzeba mi było do tego żadnych specjalistycznych badań, czy statystyk szpitalnych, aby wiedzieć jakie „środki lecznicze” powodują reakcje podobne, do reakcji na dopalacze/narkotyki/alkohol. Prócz leków na kaszel, jest cała gama innych specyfików, które czekają na odkrycie ze strony tych samych specjalistów, którzy dopiero po latach budzą się, że młodzież zażywa to i owo.
A wszystko to, aby w pewien sposób oszukać prawo i legalnie uciec od problemów codzienności – czy jakby to inaczej nazywać. Faktem jest przecież, że żyjemy w coraz bardziej stresogennym społeczeństwie, z którym coraz więcej osób zwyczajnie przestaje sobie radzić. Takie kwiatki, jak akcje z dopalaczami, czy nadużywaniem leków, są jedynie wynikiem głupoty rządowej, która cały czas nogami i rękoma opiera się legalizacji narkotyków i zapanowania nad tym rynkiem choć trochę.
Bo przecież gdyby środki te były legalne, to nie trzeba by było szukać substytutów – truć się materiałami kolekcjonerskimi, czy leczyć na zapas dużymi ilościami leków. Bo te środki,to tylko początek i szczyt pewnej góry, góry która ciągle czeka na odkrycie będące dla całej masy specjalistów i mężów stanu odkryciem - na miarę Ameryki.
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie