Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
866
BLOG

Polska gospodarka - jeden wielki przekręt?

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Gospodarka Obserwuj notkę 5

 

Upadek tanich linii lotniczych, które przebojem jeszcze nie tak dawno wdarły się na polską scenę gospodarczą, jest już kolejnym dowodem na przeliczenie się kapitalistów. Nie jest to w końcu pierwsza, i zapewne nie ostatnia, tania linia lotnicza która tak szybko jak powstała, tak szybko zniknęła. Co warto jednak zauważyć, upadek OLT Express wpisuje się w „czarną passę” jaka ostatnio dotyka podmioty gospodarcze znad Wisły.

 

Prócz taniego przewoźnika, w ostatnim czasie w niebyt odeszło także kolejne biuro podróży. Znowu na lodzie zostaną dziesiątki turystów, którzy z pieniędzy publicznych będą musieli zostać sprowadzeni do Polski, bo nagle złożono wniosek o upadłość, biuro zamknięto a szef jest niedostępny... Ten scenariusz powiela się w Polsce praktycznie co rok. Bo regularnie już jesteśmy świadkami tego, jak z dnia na dzień znika podmiot, w który obywatele Rzeczpospolitej wpompowali swoje oszczędności.

 

Nie licząc kolejnych afer z wydatkowaniem publicznych pieniędzy, już widać, że z polską przedsiębiorczością jest najzwyczajniej w świecie – coś nie tak. Bo jak można logicznie wytłumaczyć fakt, że upadłość przychodzi nagle, a afery wychodzą na jaw w równie podejrzanym tempie? Czy chociażby miesiąc wcześniej nikt nie wiedział o trudnej sytuacji finansowej biura podróży?

 

Rzecz jasna nie mówię tu o nas – szarych obywatelach. Tu nawet liberalne rządy PO utrudniają dostęp nam do informacji publicznej, to co dopiero mówić o prywatnych działaczach (jakoś swój interes chronić trzeba). Mówię tu m.in. o właścicielach danych podmiotów. Osobach nimi zarządzających i instytucjach państwowych, które monitorują działalność gospodarczą w Polsce. Czy Ci ludzie są ślepi, czy niekompetentni? A może biorą udział w całej tej machinie oszustwa?

 

Bo jak tak dokładniej by się przyjrzeć temu całemu systemowi gospodarczemu w naszym państwie, to wydaje się on być rzeczywiście jednym wielkim oszustwem. Albo raczej – opartym o oszustwa. Dobrze preparowane i odpowiednio maskowane przekręty, które pozwalają w sposób zmyślny na ekonomiczne i polityczne zniewolenie nie tylko samych pracowników, ale przede wszystkim mniejszej konkurencji. Wszystko to składa się na budowanie swego rodzaju oligarchii. Oligarchii na modłę rosyjską, ale ucharakteryzowaną na „demokratyczne” zbudowaną gospodarkę.

 

Nie jest przecież tajemnicą, ze każdy kolejny aparat rządowy obsadza na ważnych stanowiskach swoich ludzi. Że toruje drogę „swoim” i to pod nich – a więc pod swoich sponsorów, buduje takie, a nie inne programy. Że planuje się takie, a nie inne inwestycje. Nie mówiąc już o programowaniu działań instytucji państwowych.

 

Czy więc czeka nas dalsze i coraz bardziej radykalne ograniczanie swobód obywatelskich? Czy kolejne „grupy interesów” spowodują dalsze przerzucanie ekonomicznych kosztów wolnorynkowych porażek konkretnych podmiotów na społeczeństwo Polskie? Wszystko zdaje się zależeć tylko i wyłącznie od tego, na jak wiele pozwolimy sobie uwierzyć w neoliberalne brednie i jak długo będziemy jeszcze pozwalać na działanie przeciwko nam.

 

 

P.S. W tej sytuacji szczególnie martwi śmierć „lewicowego ekonomisty” - Tadeusza Kowalika. Osoby, która pokazywała nie tylko alternatywę, ale i potrafiła otwarcie krytykować system, który zaczął wprowadzać Balcerowicz.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka