długodystansowiec długodystansowiec
336
BLOG

PATRIOTYZM I NACJONALIZM

długodystansowiec długodystansowiec Polityka Obserwuj notkę 4

   W obliczu ostatnich wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego wywiązała się ostra dyskusja pomiędzy moją siostrą, która jest Polką a jej mężem Kandayjczykiem, która prawie nie skończyła się rozwodem. Dla Kandyjczyka termin patriotyzm i nacjonalizm to jedno i to samo pojęcie oczywiście o pejoratywnym wydźwięku. Postawę Lecha Kaczyńskiego oceniał negatywnie jako nacjonalistyczną co spowodowało, że w domu rozpętało się piekło. Dosłownie.

  Przypomniało mi to dyskusję po September 11, którą będąc jeszcze w Kanadzie prowadziłam z moimi studentami.  Zaskoczyło mnie, że żaden z nich nie widział najmniejszej różnicy między tymi dwoma terminami a skojarzenia tak z patriotyzmem jak i nacjonalizmem były zdecydowanie negatywne. Prowadząc dyskusję myślałam o tym  jak bardzo odmienne doświadczenia historyczne utrudniają dyskusję a co za tym idzie wzajemne porozumienie. Kanadyjczycy są „proud” (dumni) ze swojego kraju, my to uczucie nazywamy patriotyzmem.

  W kanadyjskiej prasie Prawo i Sprawiedliwość określane jest jako partia nacjonalistyczna co automatycznie powoduje wśród opini publicznej negatywne nastawienie do tego ugrupowania jak i do jego leadera. Przedstawienie jego lini politycznej już nie jest w stanie zmienić tego pierwszego wrażenia jakie powoduje przymiotnik „nacjonalistyczna” przy określeniu jego partii. Zgodnie z angielskim powiedzeniem: “You never get a second chance to make a first impression” (Nigdy nie będziesz miał drugiej szansy na to aby wywołać pierwsze wrażenie).

  Kraje jak Kanada, które nigdy nie musiały walczyć o swoją niepodległość, język i kulturę nie są tak naprawdę w stanie zrozumieć doświadczenia historycznego Polski, która przez wieki musiała o tę niepodległość, język i kulturę, swoją narodową tożsamość  walczyć płacąc za to najwyższą cenę. Historia nas dzieli. Polska jest krajem raczej jednorodnym etnicznie. Kanadę uformowali emigranci przybyli z różnych zakątków świata. Krajem wielokulturowym, reprezentującym odmienne tradycje kulturowe, językowe, polityczne i religijne. Patriotyzm zaś, zwłaszcza w ostatnich kilku latach dyktatury poprawności politycznej, bywa często celowo dyskryminowany i utożsamiany z nacjonalizmem gdyż stoi w jaskrawym kontraście do globalizmu i free trade. Stał się postwą dyskryminowaną, właściwą tym niewykształconym, nie idącym z duchem czasu.

    Mamy być jedną handlową wioską, kulturą globalną, korporacyjną gdzie kulturowym symbolem jednoczącym wszystkich ma być butelka Coca-Coli, znak McDonalda i filmy Hollywoodu. W Europie zaś ten sam trend nakazuje patriotyzm poszczególnych krajów zastąpić europejskim patriotyzmem. Patriotyzm okazuje się coraz bardziej niepopularny z najbardziej prozaicznego powodu. Stoi w kolizji z globalnym interesem korporacyjnym, na którego ołtarzu należy złożyć narodowość i historię. Niektórzy teoretycy jak Paul Gomberg stawiają nawet znak równości pomiędzy patriotyzmem a rasizmem.

  Patriotyzm zaś w klasycznym, greckim rozumieniu, który jest bliski naszemu kręgowi kulturowemu to troska o narodowy język, tradycję, kulturę, religię, dobro współobywateli. Tych wszystkich wartości, które decydują o tym, kim jesteśmy i określającymi naszą tożsamość. Dobrze rozumiany patriotyzm sięga również dalej. Uznaje prawo innych narodów do pielęgnowania tych samych wartości.  Niech przykładem tutaj będą Kościuszo czy Pułaski, którzy rozumiejąc czym jest utrata nepodległości własnego kraju walczyli o wolność innych narodów.

  Do kraju wróciłam trzy lata temu. Przez ponad dwadzieścia lat nie tylko nie żyłam tutaj a nawet kraju, z różnych przyczyn, nie odwiedzałam. Jakież było moje zdziwienie, nie, powiem więcej rozgoryczenie, gdy jedym z pierwszych programów telewizyjnych jaki w  po powrocie do kraju obejrzałam była dyskusja, której uczestnicy kwestionowali wartość patriotyzmu. Młodzi ludzie, uczestnicący w dyskusji dyskredytowali patriotyzm i zupełnie nie zdawali sobie sprawy z tego, że to ci, którzy te wartości patriotyczne w przeszłości wyznawali, wywalczyli im prawo do wolności publicznego wygłaszania takich a nie innych poglądów. To było dla mnie gorzkim doświadczeniem nieznanego mi uprzednio wymiaru wolności. Zdałam sobie sprawę z różnic pokoleniowych, doświadczania polskości, z tego że podczas mojej ponad dwudziestoletniej nieobecności nastąpiły przewartościowania, których nie będę mogła zaakceptować. Myślałam, że wracam do kraju, który znam. Wtedy jednak poczułam, że jest mi on obcy.

  Inne emocje towarzyszyły mi gdy kanadyjskim studentom przyszło mi tłumaczyć pojęcie patriotyzmu z wynikającymi z niego konsekwencjami. Inne gdy dyskredytujące patriotyzm słowa słyszałam w polskiej telewizji z ust rodaków. Poczułam się bezsilna. Będąc tyle lat poza krajem nie zdawałam sobie sprawy ze zmian świadomościowych, które zaszły podczas mojej nieobecności. I z rozczarowaniem stwierdziłam, że dzieli nie tylko brak wspólnej historii jaki zaobserwowałam u kanadyjskich studentów ale również jej wspólne doświadczenie.

  

    

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka