Poszukiwanie ...
Jakim cudem przez dwa tygodnie ktoś może się ukrywać nie w afrykańskiej czy azjatyckiej
dżungli a podmiejskim lesie koło Gdyni ?
Co pije co je i jak jeszcze może egzystować bez sprzętu biwakowego mimo,że mrozów nie ma,
ale noce już chłodne .
Jeśli kamery termowizyjne go jeszcze nie wykryły to jego pewnie tam nie ma ,albo już nie żyje .
Przypomina to sprawę tej rakiety pod Bydgoszczą .
Zwłoki tego matrosa znajda się przypadkowo jeśli miałby on sie ukrywać w tym lesie a nie
na jakiejś melinie .
Inne tematy w dziale Społeczeństwo