Klimat wyprawia harce...
Dobrych kilka lat temu gdy jeszcze narty były mi jedną z kotwic życiowych ,
nie mogac się doczekać właściwego sezonu jeżdzilismy w Alpy na tak zwane otwarcie sezonu.
Było to przeważnie na przełomie listopada i grudnia .
Zawsze była obawa ,że tam na miejscu zima bedzie jeszcze w powijakach i nie bedzie po czym
nartować , ale mus narciarski jest przemożny i się jechało albo leciało .
Wtedy klimat był normalny i wiadomo było ,ze prawdziwa zima to koniec grudnia ,
Dzisiaj patrzę na kamery w Alpach włoskich , a tam zima lepsza jak za dawniejszych lat .
Co jest , kto nas robi w bambuko , zimy miały być juz pase, za to płacimy juz tymi ETS grubo i coraz grubiej .
Greto T. ktoś cię oszukał a ty nas czy co jest ?
Mlodzi ludzie ktorzy się przyklejacie do asfaltu , jedzcie na narty bo fajnie to jest ,
i póki śnieg pada , po bożemu jeszcze , mimo waszej niewiary w trwałość świata.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo