Pist Gliwice jest spółką akcyjną miasta i jeszcze tam kogoś.
Spółka akcyjna ma za cel zarabiać ,ale nie ta .
Ta ma na celu istnienie na dotacjach wyłudzonych od mieszkańców Gliwic
za pomocą prezydenta i rady miejskiej .
Takie postepowanie to jawne omijanie prawa i moralności w biznesie .
Kiedyś mam nadzieję zostanie to solidnie rozliczone i wtedy chyba tylko Budapeszt .
Dla obrońców takiegoi działania to mam radę , podnieście ceny biletów za swoje
wystepy tak by się bilansowało . Co ,ze mało kto zapłaci ? Skad taka niewiara w
kibiców , oni przecież bez swoich piastunek ponoć żyć nie mogą .
Jednym słowem pełna patologia w grodzie nad Kłodnicą .
Inne tematy w dziale Społeczeństwo