W związku z rozszerzającą się epidemią nowej choroby zachwiała się cała kampania wyborcza. Politycy opozycyjni do większości parlamentarnej nie zasypiają jednak gruszek w popiele i udzielają lekcji rządowi - co ten powinien zrobić... [1]
Mnie zastanawia jedno - dlaczego ci właśnie politycy pouczają rząd - co ten powinien zrobić a nie jednoczą się w wypracowaniu systemowych rozwiązań niezbędnych w tej sytuacji.
Jednocześnie wielu kandydatów na urząd prezydenta państwa ubolewa, że nie są już w stanie uzyskać minimum poparcia niezbędnego do zarejestrowania kandydata w wyborach.
Myślę, że wielu ze zgłoszonych już kandydatów na urząd prezydenta państwa nie ma dorobku pozwalającego ocenić jego kandydaturę.
Mamy sytuację szczególną, sytuację zagrożenia nie tylko zdrowia wszystkich obywateli ze skutkami dla wszystkich grup wiekowych. Mamy dodatkowo znaczące problemy wynikające z reguł gospodarki wolnorynkowej. Wiele produktów społecznie niezbędnych jest wykonywanych z surowców produkowanych poza Polską a same produkty finalne są sprowadzane z zagranicy z wyłączeniem produkcji tutaj, w kraju.
Mija cena tego zjawiska jest prosta. Każde dobro, które można wyprodukować w Polsce rękoma polskiego społeczeństwa nie może być tylko importowane. To my tu w Polsce musimy uczestniczyć w wytworzeniu dochodu narodowego.
Jeżeli polskie społeczeństwo jest tylko nabywcą produktu społecznie niezbędnego wytworzonego poza granicami Polski - to nie ma kumulacji dochodu narodowego w Polsce. Takie społeczeństwo jest skazane na migrację w poszukiwaniu środków na utrzymanie rodziny. Jest to sytuacja patologiczna a "opozycja" w tym zakresie uczyniła dostatecznie dużo w latach sprawowania władzy w Polsce, aby tak właśnie było - jak to dzisiaj widzimy...
Dlatego nie można dopuścić, by ta grupa wróciła do władzy. Oni tylko krytykują rząd większościowy umocowany przez społeczeństwo w drodze wyborów w 2015 roku i powtórzonych przy wyborze na kolejną już kadencję. Nie dziwi mnie, że "opozycja" krytykuje i domaga się. Ona nie ma żadnego programu dla polskiego społeczeństwa i nawet nie ma pojęcia, jak odbudować to, co zostało zniszczone.
W sytuacji zagrożenia każda demokracja ustanawia dyktatora. Także w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego taki dyktator jest niezbędny. W ocenie wielu osób rząd premiera Morawieckiego daje sobie radę z rozwiązywaniem problemów i nie zachodzi konieczność powoływania kogokolwiek na taką funkcję.
W tej sytuacji opóźnienie przewidzianego wcześniej terminu głosowania nie jest celowe. Bardziej właściwym rozwiązaniem byłoby podjęcie pracy nad głosowaniem prowadzonym systemem zdalnego głosowania. Jest to o tyle działanie uzasadnione, że rząd Mateusza Morawieckiego wraz z parlamentem pracuje nad wprowadzeniem elektronicznej weryfikacji tożsamości, elektroniczną wersją weryfikacji kompetencji niezbędnych do wykazania kwalifikacji do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Pracuje się również nad elektronicznym dokumentem rejestracji pojazdów samochodowych. W chwili konieczności ograniczenia kontaktów osobistych z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne wiele przedsiębiorstw wprowadziło zdalne wykonywanie obowiązków, gdzie pracownik wykonuje swoje zadanie z miejsca zamieszkania i bez konieczności dojazdu do firmy...
Banki już od dawna stosują system elektronicznej identyfikacji tożsamości przy operacjach płatniczych. Sprawy te załatwia się też i przez telefon komórkowy - na którego ekranie pojawia się kod skanowany przez kasjera w kasie...
Niestety, politycy opozycji raczej wysuwają swoje sugestie na temat działań osób sprawujących władze, ale milczą jak zaklęci na temat zadań mieszczących się w zakresie swych obowiązków i kompetencji...
=============
[1] https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C611284%2Ckidawa-blonska-w-obliczu-epidemii-trzeba-podjac-decyzje-o-nowelizacji
