Wrocław został całkowicie zaciemniony. Nieliczne latarnie przebijają się przez mgłę. Ulice w swoim ciągu są pozbawione oświetlenia a ulica Powstańców Śląskich w okolicach zajezdni jest zupełnie ciemna.
Być może są to już pierwsze symptomy bankructwa rady miejskiej pod przywództwem urzędującego mera miasta, który był faworytem sympatyków PO w trakcie wyborów samorządowych.
Cóż, nie wszystko jest złotem a na węgiel trzeba zapracować...