Wojtek Wojtek
217
BLOG

Parlament w oczach mediów wiodących

Wojtek Wojtek Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Parlament jest reprezentacją ogółu obywateli i ma zadanie reprezentować interes społeczeństwa. Zdominowanie reprezentacji obywatelskiej przez media wiąże się z komfortem wyłonienia jednego lidera, który w mediach dobrze prezentuje się jako Strona.

W latach 60. XX w. nie było mediów w takim wymiarze, ak mamy to dzisiaj. Owszem, gazeta papierowa docierała wszędzie, we wszystkie zakątki państwa, gdzie tylko byli prenumeratorzy pism. Lata 20-30 XX w. to era radiofonii. Detektorki kryształkowe pozwalały na odbieranie sygnału radiowego na znacznej przestrzeni, ale niezbędna była duża antena. Nawet brak sieci energetycznej nie był tutaj przeszkodą, ponieważ odbiorniki kryształkowe generowały w sobie niezbędną energię niezbędną do zasilenia słuchawek z mocą wystarczającą dla słuchającego.

https://youtu.be/4-X1RuMQZQ8


Dzisiaj takie rozwiązanie wydaje się być niemożliwe, ale jeszcze w latach 60. XX w. dzieci próbowały swoich sił w elektronice budując pierwsze własne odbiorniki na bazie dostępnych diod - gdzie jeden z jej biegunów podłączano z anteną a drugi z ziemią. Na tym układzie włączano słuchawkę z aparatu telefonicznego i jeżeli w zasięgu był silniejszy sygnał radiowy, można było odbierać tym sposobem sygnał radiowy.

Lata 60. XX wieku to rozwój telewizji, która w latach 70. XX w. zawojowała już prawie wszystkich a nakładem państwa budowano sieć masztów nadawczych w taki sposób, aby sygnał telewizyjny był dostępny w każdym gospodarstwie - bo tylko w ten sposób można było zapewnić społeczeństwu jego rozwój intelektualny.

Niestety, te dobre wzorce państwa przyjaznego społeczeństwu zostały wyhamowane w latach 80. XX w. Zaczęło się od coraz większego ograniczania dostępu do różnych dóbr konsumpcyjnych. Społeczeństwo dzieliło się na "pospólstwo" oraz osoby uprzywilejowane różnymi możliwościami poziomu konsumpcji. Brakowało nowych mieszkań dla nowych rodzin, chociaż dostojnicy państwowi byli w stanie budować sobie domki jednorodzinne. Brakowało samochodów, chociaż osoby z tzw. nomenklatury PZPR-owskiej nie mieli żadnych ograniczeń.

Natomiast społeczeństwo w swej masie miało coraz więcej problemów przed sobą i taka sytuacja spowodowała ogromny bunt społeczny.

W tym miejscu z pomocą przyszły media i stworzył się bardzo wygodny system przedstawicielski w osobie przyszłej legendy Solidarności. Lech Wałęsa był jedynym przedstawicielem protestującej załogi Stoczni Gdańskiej a następnie jedynym liderem całej już opozycji. I tak oto doszliśmy do współczesnych czasów, kiedy społeczeństwo dzieli się na tych niewygodnych oraz tych najlepiej wiedzących, co  jak być powinno.

Lata doświadczeń spowodowały wyróżnienie zwolenników i przeciwników trendu lansowanego przez media i tak już jest obecnie. Nie jest ważne, o czym się mówi ale ważne jest - KTO mówi i jedne osoby cieszą się niepodważalnym autorytetem mediów a inne spycha się do roli "ciemnej masy" niegodnej uwagi.

Spójrzmy na ostatnie wyniki wyborów do sejmu. Aby tam trafić, trzeba było spełnić określone warunki. Zdecydowanie największe zainteresowanie zdobyli politycy Prawa i Sprawiedliwości w koalicji Zjednoczonej Prawicy.

Ale oczkiem w głowie mediów polskojęzycznych są osoby nie cieszące się popularnością w społeczeństwie. Nie mówi się o programie dla Polski, o celach do osiągnięcia i oczekiwaniach społeczeństwa. Mówi się o koteriach z udziałem skompromitowanych uczestników życia społecznego.


Niezbędne są uzgodnienia związane z utworzeniem rządu. Potrzebne są wnioski z problemami do załatwienia przez odpowiednie instytucje. A o czym piszą polskojęzyczne media ?

Zapraszam do zapoznania się z powyborczym zestawieniem i zastanowienia się nad miejscem "opozycji" - czy ma to być opozycja konstruktywna, współpracująca w znalezieniu najlepszych sposobów rozwiązania licznych problemów społecznych i gospodarczych, czy też będzie to "kula u nogi" spowalniająca pracę osób obdarzonych przez społeczeństwo mandatem zaufania społecznego...


Prawo i Sprawiedliwość - blok polityczny, który uzyskał aż 235 mandatów podzielonych między koalicjantów:

PiS - 200 mandatów, kolejno Porozumienie Jarosława Gowina - 18 i Solidarna Polska - 17 mandatów


Koalicja Obywatelska - blok polityczny, który uzyskał 134 mandaty z podziałem między koalicjantów w ilości:

PO - 35, .N - 33, Zieloni - 33, Inicjatywa Polska - 33 mandaty


Lewica - blok polityczny, który uzyskał 49 mandatów z podziałem między koalicjantów w ilości:

SLD - 17, Wiosna Roberta Biedronia - 16, Lewica Razem - 16 mandatów


PSL - Koalicja Polska - blok polityczny, który uzyskał 30 mandatów z podziałem między koalicjantów w ilości:


PSL - 10, Kukiz'15 - 10, Unia Europejskich Demokratów - 10 mandatów


 Konfederacja Wolność - blok polityczny, który uzyskał 11 mandatów z podziałem między koalicjantów w ilości:


KRWiN - 5, Ruch Narodowy - 3, Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna - 3 mandaty


Mniejszość Niemiecka - mniejszość narodowa posiadająca swoją reprezentację w polskim sejmie bez względu na wynik wyborów - 1 mandat


W przypadku Prawa i Sprawiedliwości różnica w ilości mandatów dla poszczególnych uczestników koalicji Zjednoczona Prawica jest aż nadto widoczna i tutaj nikt nie kwestionuje znaczenia poszczególnych koalicjantów w zarządzaniu państwem. Liczba mandatów w sejmie została ustalona między koalicjantami i nie podlega żadnym dyskusjom.

image

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-parlamentarne-2019/autorskie/news-w-nowym-sejmie-bedzie-kilkanascie-partii-kluczowy-jeden-blok,nId,3279773


Inaczej jest już z pozostałymi blokami politycznymi. Ich udział w życiu politycznym jest  różny a dobór koalicjantów zależał od wzajemnej woli porozumienia się. Jeżeli spojrzymy na przedwyborcze oceny tych koalicji - to znalazły one swoje odbicie w ilości głosów poparcia tych koalicji w społeczeństwie i można przyjąć, że są to raczej koalicje partnerskie, w któej strony umowy są sobie równe - stąd w moim zestawieniu liczba mandatów  jest w zasadzie wyliczeniem matematycznym a jeżeli są różnice w liczbie uzyskanych mandatów przez koalicjantów - to jest to bardziej wyraz popularności tych kandydatów w społeczeństwie a nie wynik ustaleń koalicyjnych.

Warto obserwować rozwój biegu wydarzeń i tworzenia komisji sejmowych, bo powinien to być podział zbliżony do tego, któy przedstawiam. Jednak już teraz widać poważne rysy podziałów jednolitości tych bloków, które wynikają z aspiracji wodzów tych ugrupowań. Nam, Obywatelom pozostaje notować spostrzeżenia, aby wyciągnąć wnioski niezbędne do podjęcia decyzji w kolejnych wyborach - prezydenckich, które powinny odbyć się wiosną przyszłego roku.  

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka