Ostatnimi czasy mnożą się wiernopoddańcze hołdy różnych członków opozycji totalnej. Wcześniej Tusk i Sikorski, a ostatnio cała opozycyjna trzódka po wystąpieniu premiera Morawieckiego w PE, dołączają też członkowie kasty sędziowskiej i ich akolici ( vide Bodnar, czy pani adwokat). Zasłonki spadły, jakichkolwiek hamulców brak !
Zastanawiam się skąd ta determinacja i wzmożenie ?
Powodów może być kilka, ale mnie najbardziej prawdopodobnym wydaje się że totalni na poważnie zaczęli brać pod uwagę możliwość wygrania PiS w sporze z Brukselą i próbują mobilizować EU.
Gdyby tak się stało niezależnie od głębokości kompromisu miękkie podbrzusze kasty ucierpiałoby w sposób nieodwracalny.
Cała strategia tej grupy i środowisk z nią związanych opierała się bowiem na założeniu, że pomimo zmian w sądownictwie dokonywanych przez ZP zawsze pojawiało się coś napisane małym druczkiem przez lokalnych albo TSUE, co nie pozwalało na definitywne rozstrzygnięcie sprawy, a w momencie utraty władzy przez PiS można by było odkręcić wszystkie zmiany, jedną ustawą.
Po kompromisie z Brukselą będzie to już niemożliwe !
Pozdrawiam