Kompletna nieporadność totalnych sprawiła, że "siły postępu" postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. Właśnie mamy do czynienia z kolejną próbą rozprowadzenia publiki wyborczej nadmuchanym balonem z Biedroniem na czele. Rola do spełnienia identyczna jak partii Palikota, czy Petru.
Nagonka medialna na PiS ma sprawić, że w ocenie wyborców zostanie on zrównany z PO i na tym paskudnym tle pojawi się wybawca.
Grzeczny, postępowy i europejski.
Gęba pełna frazesów i pseudo-program zadowalający wszystkich, czyli nikogo, z szansą na realizację dużo mniejszą niż Tuskowe expose.
Teraz trwają prace nad timingiem, żeby szczyt fali wzrostowej trafił w wybory do PE, a jak będzie sukces projekt będzie kontynuowany do jesieni.
A swoją drogą, chyba z tolerancją w polskim społeczeństwie nie jest tak źle skoro w katolskim kraju, punkty zbiera partia z homoseksualnym liderem
Pozdrawiam
____________________________
Komentarze