Niedawno zauważyłem że modny stał się zupełnie idiotyczny temat - to chyba najgłupsza POPiSowa bitwa w tej ich POPiSowej wojnie. Toczą się nawet jakieś śledztwa i są umarzane. Chodzi o to, że otwarcie lokalu wyborczego lub udostępnienie urny jest przez POPiS dyskutowane, jako stwarzanie zagrożenia, że niby ludzie z tego powodu zgromadzą się i pozarażają się koronawirusem. To jest oczywiście absurd, to debata na poziomie dyskusji o tym, czy otwierać sklepy i czy dostarczać towary do sklepów - zauważmy, że dostarczenie towarów do sklepu powoduje zwiększenie liczby ludzi gromadzących się wokół sklepu, czyli powoduje wzrost zagrożenia. POPiSowa szczujnia toczy debaty na tym poziomie, słuzby prowadzą śledztwo, umarzają śledztwo... Po co ten cyrk? Podejrzewam, że po to, aby odwrócić uwagę ludzi od prawdziwego przestępstwa, jakie może zostać popełnione.
W jednej z jednej z takich głupich dyskusji nikt nie potrafił odpowiedzieć na zagadkę, jaką zadałem dyskutantom. Uznałem, że to bardzo niepokojące, że szczujni tak udało się ogłupić ciemnogród, że nie rozumie on - zapomniał - bo o tym pisali uczciwi dziennikarze - teraz chyba już zostali zastraszeni, a może nie chcą się powtarzać... W każdym razie widzę, że to koniecznie trzeba przypomnieć:
Na czym polega przestępstwo przeprowadzenia wyborów podczas epidemii? A dokładniej, jakie konkretne prawo wyborcze zostanie złamane? Dla ułatwienia dodam, że w minimalnym stopniu to przestępstwo zawsze miało miejsce - pewna mniejszośc była zawsze dyskryminowana...
Inne tematy w dziale Polityka