Napisałem już kilka notek o Rosji i myślałem, że wyczerpałem temat - że już każdy (kto chciał) rozumie, jak powstał naród rosyjski, jak ukształtowała się rosyjska dusza, rosyjskie imperium, oprycznicy, bolszewicy... A tu zaskoczenie, @deda napiała mi o czymś czego nie wiedziałem, a mianowicie to, że rosyjski antysemityzm jest starszy niż mi się zdawało. Okazuje się, że antysemityzm stał się narzędziem budowy imperium moskiewskiego jeszcze zanim ono powstało. Dowiedziałem się, że Moskale posłużyli się antysemityzmem, jako jednym z pretekstów dokonania ludobójstwa na Rusinach Nowogrodzkich. Oskarżyli Rusinów o to, że służą Żydom - że tak naprawdę to Żydzi rządzą na Rusi. Rosjanie mordowali Rusinów za rzekomą kolaborację z Żydami.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że Rosjanie później wpadli na lepszy pomysł - doprowadzili antysemityzm do perfekcji. Ogłosili światu, że oni sami we własnym kraju są poddanymi swoich żydowskich władców. Wszystko, co Rosja robi złego innym narodom, to nie jest wina Rosjan, tylko Żydów rządzących w Rosji. I okazało się, że wielu ludzi (oprócz Rosjan) w to uwierzyło i niektórzy wciąż wierzą. Przez wiele lat oficjalna rosyjska propaganda mówiła: "my, Rosjanie, jesteśmy sterroryzowani we własnym kraju przez Żydów - zostaliśmy przez nich zmuszeni do kolaboracji, więc im służymy. Popatrzcie, ilu Żydów jest w naszych władzach - to ni was mordują, a nie my".
