doku doku
121
BLOG

Psychopatia

doku doku Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Zauważyłem wiele nieporozumień wokół rozumienia psychopatii. Nic zresztą dziwnego, skoro medycyna nie wyróżnia tego rodzaju patologii, ale opisuje cechy "psychopatyczne", które przejawiają ludzie chorzy i zdrowi. "Lekarstwem" na te nieporozumienia było rozszerzenie definicji psychopatii na szerszy zakres - powstało np. pojęcie  "osobowość dyssocjalna". Niestety, pojęcie to nie uzupełniło gestaltu, ale jeszcze bardziej od niego oddaliło. Jeszcze gorsza nazwa to "antyspołeczne zaburzenie osobowości" - tak jakby antyspołeczne zaburzenie było tylko jedno. Medycyna i psychologia dotarły do granicy absurdu. Stało się jasne, że trzeba ograniczyć zbiór osób nazywanych psychopatami, aby zbudować gestalt wokół kilku koniecznych objawów osiowych. Co przeszkadza w zrozumieniu i zdefiniowaniu psychopatii? Podejrzewam, że moda na poprawność polityczną stoi za tym, żeby nie szufladkować. Jednak brak diagnozy (szufladki) utrudnia leczenie. Poprawność polityczna utrudnia rozwój medycyny.

Na szczęście my tutaj nie jesteśmy pod presją politpoprawnych. Możemy pisać ze zrozumieniem o tym, co rozumiemy, bez obaw, że nas politpoprawni zlinczują. Zacznę więc od kluczowego moim zdaniem osiowego objawu psychopatii, czyli niezdolności do postrzegania podmiotowości. Człowiek zdrowy ma naturalną zdolność rozpoznawania podmiotowości. Przejawem tej zdolności jest umiejętność dostrzeżenia mowy ciała i gestów towarzyszących komunikacji między ludźmi. Inaczej zachowuje się człowiek obserwujący innego człowieka, a inaczej człowiek będący w trakcie porozumienia z drugim człowiekiem. Psychopata nie rozumie tej różnicy. Gdy dwóch psychopatów ze sobą rozmawia, obydwaj zachowują się tak, jakby obserwowali i słuchali rozmówcę. Ich zachowanie jest inne od tego, kiedy rozmawia ze sobą dwóch ludzi zdrowych. Ludzie zdrowi cały czas komunikują sobie nawzajem: "rozumiem, co czujesz, i wiem, że ty rozumiesz, co ja czuję". Jest to możliwe, bo ludzie zdrowi naprawdę się rozumieją - niemal czują to samo co oni, a jeśli nie, to się niepokoją i zaczynają się dopytywać, aż stan porozumienia zostanie przywrócony i niepokój zniknie. 

Mówiąc prosto i ściśle - psychopata nie dostrzega podmiotowości innej niż własna - zawsze jest z innymi przedmiotami w relacji podmiot-przedmiot, nawet jeśli tym przedmiotem jest człowiek. Psychopata nie postrzega uczuć innych niż zewnętrzne emocje - potrafi badać zwierzęta, ale nie potrafi się zaprzyjaźnić z człowiekiem. Zachowanie psychopaty można określić, jako traktowanie ludzi przedmiotowo i instrumentalnie.

Jeśli chodzi o mnie, to nie czuję potrzeby dodawania do tej definicji innych objawów osiowych, które wymieniają lekarze i psycholodzy. Czy psychopata nie jest zdolny do planowania? Czy nie jest zdolny do utrzymania trwałych związków? Czy ciągle wdaje się w bójki? 

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo