Właśnie się zorientowałem, że te wybory nie będą demokratyczne. Nie zostały dopuszczone niezależne komitety wyborcze (a tyle mamy ciekawych partii!), przynajmniej w tych okręgach, w których ja będę głosować. Np. do Senatu mam tylko trzy kandydatury, ale inne dzielnice mają jeszcze gorzej - tylko dwie - sam POPiS. Do Sejmu w Warszawie startuje tylko 5 partii - z tego 4 to stara mafia polskich socjalistów rządzących już nieprzerwanie ponad 25 lat oraz piąta - KonWiN - nowa partia JKM, który jeszcze dłużej pełni rolę nadwornego błazna polskich elit rządzących. Na rządzącą czwórcę głosować nie można z powodów wszystkim dobrze znanych, ale moi znajomi wahają się co do Konfederacji, zresztą i ja się wahałem, bo kiedyś zdarzyło mi się w którychś wyborach prezydenckich zagłosować na JKM, ponieważ głos na niego zawsze miał jednoznaczny wydźwięk - "nie ma akceptowalnego kandydata, więc tylko w ten sposób mogę zaprotestować przeciwko niedemokratycznemu ustrojowi i postsowieckiej klasie politycznej".
W demokracji dopuszczane są metody eliminacji małych partii na etapie liczenia głosów, czyli tzw. progi wyborcze, ale niedopuszczalne jest odbieranie możliwości kandydowania poprzez biurokratyczne bariery proceduralne. To co zrobiły obecne władze zgodnie z obowiązującym bezprawiem oznacza likwidację demokracji w Polsce.
Kiedy zobaczyłem na stronie PKW, że władze nie dopuściły innych partii do wyborów, pierwszym moim odruchem buntu było znów zagłosować na JKM. Ale chwila refleksji... zaraz, spokojnie, może ten nowy KonWiN wcale nie jest tak bardzo JKM, jak jego poprzednie partie - może on naprawdę nie jest jedynym liderem, może wpadł po raz pierwszy raz w jakieś bardziej zróżnicowane towarzystwo... może to jest prawdziwa partia a nie tylko kabaret Korwina? Przeczytałem sobie troszkę o innych "liderach" KonWiNa i jej programie, jakiś proPiS, anytyszczepionkowiec, prolajfowcy, fanatycy religijni, prorosjanie i antynatowcy, zwolennicy cen regulowanych, zwolennicy uprzedmiotowienia dzieci ... zbiorowisko najbardziej szalonych oszołomów i ciemnogrodzian, ale z drugiej strony światły konserwatywny liberalizm - zmniejszenie podatków, ochrona przyrody, liberalizacji dostępu do broni, decentralizacja... W jakim kierunku pójdzie Konfederacja?: Czy w kierunku kabaretu JKM, czy poważnej liberalnej partii politycznej czy jeszcze "poważniejszej" partii fundamentalistów religijnych o nazistowskich duszach?
A może zagłosuję tak, jak kiedyś w PRL w latach 70-tych - kiedy czerwoni wprowadzili osobną kategorię wybraną z głosów nieważnych - liczyli osobno głosy "przeciwko" - kartki wyborcze przedarte w całości lub w całości przekreślone na krzyż. Zdaje się, że wynik im się nie spodobał (aż kilka procent jak pamiętam), bo w następnych wyborach chyba wycofali się z tego pomysłu. Może ktoś z Was pamięta to lepiej niż ja? Może warto do powtórzyć - podrzeć swój głos i wrzucić do urny?
A na koniec punkt naszego programu, bo prawie każda notka w moim blogu, to punkt optymalnego programu politycznego dla Polski. A więc wprowadzam tą notką do programu PRPL obietnicę przywrócenia demokracji w Polsce - obiecujemy, że każda partia otrzyma uczciwą szansę zarejestrowania swoich kandydatów w wyborach parlamentarnych.
