Tym razem będzie o pornografii, ale na szczęście nie u nas [to mogłoby wywołać III Wojnę Światową i samobójczy zamach ze strony Pawła Paliwody] ale w kraju Kwitnącej Wiśni
Ostatnio UNICEF zwrócił się do Japonii aby ograniczyła/zakazała: hentai (erotycznego anime] z postaciami wyglądającymi na niepełnoletnie bądź takimi będącymi , ubierania przez pełnoletnie aktorki w filmach porno na przykład szkolnych mundurków oraz - i tu już prawie spadłem z krzesła - produkcji filmów, gdzie występują osoby pełnoletnie nie wyglądające na swój wiek.
http://gry.wp.pl/filtr;0,0;x;nowinki,10,37913;core.html?filtr=0,0&x=nowinki,10,37913
Śmieszą mnie te żądania niemożliwie. Po pierwsze: zakazując produkcji takich kreskówek w pewien sposób ontologicznie i prawnie zrównuje się fikcyjne animki, złożone z kresek i pikseli, z prawdziwymi wykorzystywanymi dziećmi. To trochę tak, jakby zakazywać w kreskówkach zabójstw i kradzieży, które są tak samo nielegalne jak pedofilia. Oczywiście, wiadomo, że chodzi tak naprawdę o odbiór tych treści i ich możliwy negatywny wpływ ale po pierwsze nie sądzę, by tego typu kreskówki mogły poważnie rozbudzić u kogoś skłonności pedofilskie, a po drugie, wolałbym jednak, by ludzie gapili się na animki a nie na prawdziwe, krzywdzone dzieci.
Poza tym rodzi to niebezpieczeństwo iż niedługo nie będzie można np.: zamieszczać w beletrystyce np.: scen gwałtu bo może to u jakiegoś zboczeńca wywołać chęć zastosowania tego w praktyce.
Postulat, by w porno nie występowały aktorki, które nie wyglądają na swoje lata jest już całkowicie kuriozalny, bo niby jak ktoś miałby to mierzyć? Czyżby UNICEF zamierzał powołać komisje złożone na przykład z policjanta, biologa i księdza/kapłana sintoistycznego? Wyznaczyć jakie rysy twarzy/wymiary są pełnoletnie a jakie nie?
Mundurki szkolne...oczywiście, takie filmy w oczywisty sposób żerują na chuciach starszych panów, których podniecają mocno niepełnoletnie dziewczęta. Wizerunek pełnoletniej aktorki w takim stroju jest oczywiście puszczeniem oka na zasadzie "zaspokajamy wasze nielegalne żądze w legalny sposób" i zawiera symbolikę w pewien sposób pedofilską, ale właśnie - w LEGALNY sposób. Fakt, że dana aktorka jest pełnoletnia pozostaje faktem, nawet gdyby nosiła pieluchę i smoczek. Można zaryzykować stwierdzenie, że włłaśnie takie pomysły kanalizują potencjalnie nielegalne i niebezpieczne dla dzieci zachowania (nabywanie prawdziwej dziecięcej pornografii i tym samym napędzanie jej produkcji) w formy, gdzie nikomu nie dzieje się krzywda.
Biorąc pod uwagę, że przynajmniej w Polsce - nie ma jasnej definicji pornografii i cała materia jest nieprawdopodobnie płynna, jednym racjonalnym kryterium jest pozytywistycznie traktowane prawo . Modelka/aktorka ma powyżej iluś tam, wskazanych przez prawo lat - i to powinno wystarczyć. Próby zbytniego kombinowania jeszcze tylko zaciemnią ów bogaty w półcienie obszar...co jest oczywiście jak najbardziej pożądane w naukach społecznych i kulturowych zajmujących się erotyką/pornografią, ale nie przy orzekaniu sądowym, które powinno być jak najbardziej jednoznaczne. Zastanawianie się, czy pełnoletnia aktorka wygląda na taką, z całą pewnością tego warunku nie spełnia.
.Ale za to zwiększą poczucie urzędniczej wszechwładzy. I może właśnie o to w tym chodzi?
