Przeczytałem podręcznik sztuki czarnoksięskiej.
W głową pełną nowej wiedzy zasiadłem na fotelu.
Postanowiłem wyczarować nowy, piękniejszy świat bo ten wydaje mi się z lekka ch....
W zasięgu ręki znalazłem coś co od biedy mogło przypominać różdżkę.
Takie czarne, podłużne, może być na początek...
Rzuciłem zaklęcie:
- No to k.....zaczynamy!
Machnąłem różdżką i faktycznie w kącie pokazała sie ładna wyspa i kawałek plaży na której siedziało parę osób.
Może być, pomyślałem zadowolony.
Lecz w tym samym momencie w wody wynurzyło sie dwóch nurów i zaczęli strzelać do tych na plaży.
Zaj..... wszystkich!
Zniesmaczony machnąłem różdżką i rzuciłem inne zaklęcie:
-A ch.... z tym!
Poskutkowało!
Mordercza plaża zniknęła i pokazała się sypialnia z baraszkującą parą.
Popatrzyłem na nich przez chwilę ale pomyślałem że nie wypada tak ludzi podglądać i rzuciłem nowe zaklęcie:
-P.... ich!
Zniknęli a w tym samym miejscu pokazała sie ładna ulica a na niej goniły się dwa samochody.
Faceci z nich strzelali do siebie tak długo aż jeden trafił drugiego, ten uderzył w latarnie, samochód wybuchł i spalił się razem z kierowcą i pasażerem.
Z niesmakiem rzuciłem nowe zaklęcie...
Kilka razy wyszło mi paru gadających bzdury debili więc ich odczarowałem odpowiednimi zaklęciami aż tu bach:
Znowu łóżko i bara-bara.
Lecz tym razem baba co kręciła fikoły na facecie wyciągnęła zza pleców kosałe jak na dzika i poderżnęła faciowi gardło aż jucha na ścianę trysnęła!
Przerażony machnąłem różdżką i rzuciłem nowe zaklęcie:
-Ja p.....!
Poskutkowało!
Wszystko zniknęło!
Pomyślałem że nie mam wprawy skoro takie bezeceństwa produkuję i wyp.... różdżkę przez okno.
W tym samym momencie usłyszałem jak ktoś na ulicy rzuca czarnoksięskie zaklęcie:
-Auuu! Ty ch...! Uważaj na ludzi!
Nie znam tego zaklęcia ale widzę że coraz więcej czarodziei na tym świecie.
Oby tylko to czarowanie nie szło im tak jak mnie....
Inne tematy w dziale Polityka