...cham z Pana.
Problem rodzin szlacheckich złamanych i sponiewieranych przez sowiecką komunę zaczyna byc dotkliwym kłopotem dla Polski .
Jako pierwszy i najwazniejszy kłopot, pojawił sie generał Wojciech Jaruzelski, szlachcic z dziada-pradziada, człek o wielkiej kulturze ale miekkim karku.
Sponiewierany bandycką napaścią sowietów na Polske, na jego własna Rodzine i cały stan szlachecki, nigdy juz nie podźwignął się z kolan, poglady swoich oprawców przyjął za swoje i zamiast pałać żądzą zemsty za realne krzywdy jakich doznał, sam stał sie krzywdzicielem swojego Narodu.
Szczęściem od Boga, opamiętał się w porę, za swoje winy dokonał publicznej ekspiacji i oddał władzę choć mógł dalej gnębić Naród mając po temu środki i możliwości.
Teraz mamy drugi kłopot a mianowicie pochodzącego z lewackiego i obcego nadania prezydenta, szlachcica Komorowskiego.
Ten wielce ukrzywdzon przez system zawarł pakt z diabłem i stał sie sługa WSI oraz innych sił szarogęszących się w jego Ojczyźnie z ruskiego nadania.
Wyszła też i w tym przypadku słabośc charaktery, prostackie a nie szlacheckie ugiecie karku, lizanie stóp swoich katów zamiast typowo polskiej postawy wymagającej odwagi i szlachetnosci ducha.
Wszystko to razem jest wręcz obrzydliwe, budzi moja odrazę i niechęć do ludzi słabych i pozbawionych zasad.
W tej sytuacji i ja powoli powatpiewam w swoja zdolnośc do obiektywnego patrzenia na świat i zaczynam łaknąc pomsty sprawiedliwej za owych ludzi słabego ducha , owych nedzarzy wyniesionych przez głupców na tron Rzeczypospolitej.
I lepiej dla was by było abym przestał tak myslec bo moze się to dla was źle skończyć...
Inne tematy w dziale Polityka