Wąpierz, zwany z rosyjska upiorem lub bułgarska wampirem, to najczęściej człowiek który juz za życia wykazywał cechy które wzbudzały w otoczeniu szczególna odrazę.
Czasem było to jego zachowanie, czasem wygląd, czasem obie rzeczy na raz.
Po śmierci, w obawie aby nie wracał do świata żywych i im nie szkodził, jego pochówek organizowano i przeprowadzano w szczególny sposób.
Mianowicie, zwłokom obcinano głowę, ciało ze skrępowanymi rękami i nogami, odwracano na brzuch, klatke piersiową przebijano ostrym przedmiotem zaś samą głowę kładziono miedzy nogami.
Na koniec, często zdarzało sie że przysypywano nieboszczyka cieżkimi kamieniami tak aby miec pewność iz nie powstanie z grobu aby nieproszony pętac sie między zywymi.
Ponoć dobrym środkiem na odstraszanie wąpierzy jest zapach czosnku.
Tyle ze nie nalezy go jeść, bo za to mozna dostac w pysk od narzeczonej, lecz wieszać go na szyi w postaci wianuszka tak aby aromat którego nie znoszą owe krwiożercze bestie, odcinał im dostęp do naszych tętnic.
Ciekawym przypadkiem jest również, znany w tradycji żydowskiej, dybuk.
To dusza zmarłego Żyda która wcielała sie w osobę żyjącą.
Przemawiała jej ustami lecz swoim głosem i więziła duszę zyjącego nie pozwalając mu swobodnie decydowac o swym życiu.
Przypadki takie były szczególnie częste w czasie świąt Jom Kipur.
Należało wtedy znaleźć specjalistę od wywabiania dybuka z ciała, który skutkiem egzorcyzmów, opuszczał okupowana osobę przez mały palec u nogi.
Egzorcysta taki, nosił miano Rabbiego Baal Szema i było o niego trudno nawet w czasach gdy dybuki pojawiały sie częsciej.
Pisze o tym nie bez przyczyny, albowiem czasy nastały nam dziwne, często mówi sie o czarach i sataniźmie, więc diabli wiedzą czy lepiej nie posiadać jakiejś, choćby i skromnej wiedzy w tej materii.
Może tez sie tak zdarzyc ze mimo woli będziecie świadkami czyjegoś pogrzebu i macie uzasadnione przekonanie iz człowiek ten możne zostać po śmierci wąpierzem bądź dybukiem.
Lepiej wtedy zawczasu przedsięwziąć środki zaradcze, niz potem żałować.
No i oczywiście nie szwendajcie się po cmentarzach bez potrzeby, szczególnie po nocach, nawet jak was ktoś do tego namawia, bo nigdy nic nie wiadomo.
Strzyżonego, Pan Bóg strzyże !...czy jakoś tak....
Linki:
Inne tematy w dziale Kultura
