W Maroku zakończyło się referendum w sprawie wprowadzenia zmian w konstytucji kraju. Impulsem do proponowanych zmian stały się liczne protesty uliczne na rzecz demokratyzacji kraju i poprawy warunków życia, do których doszło wiosną bieżącego roku. Król Mohamed VI sam wystąpił z propozycją zmian w konstytucji, które mają spowodować ograniczenie jego władzy oraz umocnienie pozycji premiera i parlamentu. Zgodnie z projektem nowej konstytucji król pozostaje głową państwa, sił zbrojnych oraz przywódcą religijnym, ale premier przejmie część uprawnień jako głowa rządu. Nowa konstytucja ma gwarantować między innymi ustanowienie języka Berberów językiem urzędowym, drugim obok arabskiego. Wśród pozostałych zmian odnajdujemyzagwarantowanie wolności wyznania, równość płci, walkę z korupcją, położenie nacisku na ochronę praw człowieka czy wzmocnienie systemu wielopartyjnego.
Referendum towarzyszyły liczne protesty uliczne. Przeciwnicy wprowadzenia zmian w konstytucji uzasadniają, iż propozycja króla Mohameda VI nie przyniesie realnych zmian w kraju, a jedynie odwróci uwagę opinii publicznej od rzeczywistej sytuacji w Maroku. Skrytykowano też propozycje zmian przedstawionych przez głowę państwa, nazywając je zbyt zachowawczymi. Do wzięcia udziału w referendum nawoływały natomiast niemal wszystkie ośrodki opiniotwórcze.
Zgodnie z wstępnymi wynikami referendum możemy się spodziewać przeforsowania zmian w konstytucji Maroka. Jeśli tak się stanie, będziemy mogli w najbliższym czasie obserwować co te zmiany oznaczają dla realnej polityki kraju i jego mieszkańców.
Anna Cichecka
Komentarze