Brutus42 Brutus42
265
BLOG

Podziały plemienne anno domini 2020

Brutus42 Brutus42 Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Czy Pan Duda mówił coś, po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów, o wizji państwa Pana Trzaskowskiego czy się przesłyszałem? Czy można mówić o wizji państwa teoretycznego? Polska plemienna karmiona sztucznymi podziałami kreowanymi przez partię TVN, za którą stoi kapitał, obce mocarstwa lub jedno i drugie, bo całkowicie jednostronna trwająca 15lat, propaganda na rzecz aferałów z dziennikarstwem nie ma nic wspólnego i to że za tą propagandą kryją się interesy, które mają być realizowane kosztem milionów gorszej części społeczeństwa, jest oczywiste i żadne poglądy o niczym tu nie decydują, żadne fakty nie mają znaczenia, liczy się jedynie podgrzewanie emocji przeciw kościołowi, przeciw moherom, ostatnio jak powiedziała kolejna przez salon wykreowana celebrytka, przeciwko ryjom, przeciwko zamordystom, czy w obronie demokracji i wolnych sądów, obronie europejskości, nowoczesności etc., przy czym chodzi o sądy powskie nie przeszkadzające w dzikiej reprywatyzacji, czy legalizujące  kupowanie posłów, pod warunkiem, że poseł był w afekcie. Chodzi o demokrację dyktowaną przez TVN, GW, media Axel Springer etc. po dorżnięciu watahy, gdzie motłoch ma harować na śmieciówkach za 6zł na godzinę ne rękę, jeżeli był na tyle głupi, że nie zdążył na Zachód wyjechać, bo nikomu tu potrzebny nie jest. Zastąpią go Ukraińcy i Arabowie. W kampanii 2019 r., aferałowie postulowali obniżkę płacy minimalnej, a za ich rządów żadna płaca minimalna de facto nie obowiązywała, bo 3 mln ludzi było zatrudnionych na śmieciowych umowach zlecenie. Zaczęła obowiązywać, milionom się poprawiło w ogromnej mierze dzięki temu i bezrobocie było najniższe w III RP.

Ale kogo to obchodzi w obliczu ucisku kulturowego transwestytów? Kogo obchodzą jakiekolwiek fakty, jeżeli ma być rewolucja obyczajowa i wreszcie będzie porządek z księżmi pedofilami. Z kolejnymi miliardami przechodzącymi w biliony będzie porządek i tylko o to chodzi, a reszta to socjotechniczna gra na emocjach, bo tak się składa, że jedyna partia narodowa deklaruje konserwatyzm, pozostawiając w Polsce, tworzonej przez kapitał międzynarodówce, światopoglądowe sztandary. Jeszcze piętnaście, dwadzieścia lat temu, kogokolwiek transwestyci obchodzili? Zaczęli, kiedy polskiemu odłamowi międzynarodówki przetłumaczono, że się świetnie na sztandary nadają. Gospodarka, racja stanu, polityka międzynarodowa, energetyczna? Kolejna kampania, kiedy zrobiono drobną korektę i najważniejsze od 2011 r., in vitro zastąpiono prawami LGBT i pedofilią w kościele. Może jeszcze czasem konstytucją, pod warunkiem, że nikt nie pyta o szczegóły, czyli podczas trójgłowych monologów w TVN.

Rzeczywistość jest taka, że w ciągu pięciu lat budżet państwa wzrósł o 154 mld(gdyby budżet 2020 sprzed koronawirusa był zrealizowany, a wcześniejsze były z nawiązką, więc mamy wzrost o 154 mld po sumarycznie obniżkach podatków, gdy tymczasem w ciągu 5 lat rządów PO wzrastał o 30 mld, mimo ich podnoszenia) Taka różnica, taki przeskok był możliwy tylko po wcześniejszej trwającej od 2008 r., zapaści ściągalności podatków, która kosztowała Polaków minimum 700 mld zł(gdyby budżet wzrastał, jak za PO byłby teraz 120 mld niższy i tracilibyśmy 120 mld rocznie, więc efekt zapaści od 2008 można szacować na minimum, przy wszelkich korektach, 700mld, bo skutki tej zapaści trwały jeszcze po 2015 r.). Kosztowała Polaków, bo te pieniądze zamiast wypływać za granicę, czy tkwić na kontach wąskiej elyty, trafiły do ludzi poprzez 500 +, czy 13 emerytury i wraz ze wzrostem płac wymuszonym wzrostem płacy minimalnej wpłynęło to na popyt wewnętrzny i automatyczne podwojenie wzrostu PKB, przy jednoczesnej redukcji długu z 54 do 47% PKB z planowanym przed pandemią, budżetem na 2020 r., bez deficytu.  

Taki budżet pozwolił również na radykalnie wyższe wydatki, choćby na onkologię i dlatego nagonka pod tytułem „wydali na propagandę, zamiast na chorych na raka” -, którą była bardzo poruszona m.in. fryzjerka podczas mojej wizyty, która pewnie głosowała na Trzaskowskiego,- jest oczywiste, nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem, a jeżeli nie ma, to ma z interesami i propaganda ta nosi cechy działalności agenturalnej, nawet jeżeli bezpośrednio jej twórcami żadni agenci nie są.

Ale przecież druga strona ma propagandę w TVPiS. Najwyraźniej za słabą, bo gdyby o wyborach miały decydować nie propaganda, a względy merytoryczne, aferałowie z KLD/UD/UW/PO, powinni już dawno być na marginesie sceny politycznej. Gdyby tak się stało, natychmiast mielibyśmy też doskonałe stosunki z całą UE, bo nikt by tu już wojenek o powrót kompradorów do władzy nie rozpętywał. Ale kto ma ich zmarginalizować, jak na tej scenie są wyłącznie partyjki ze wspólnego z nimi obozu, będące efektem taktyki, jak partia Palikota/Biedronia, Nowoczesna i ostatni wytwór partii TVN, Szymon Hołownia.

Jak ktoś niby jest po drugiej stronie, to do czasu, jak mecenas Giertych, endek, przeciwnik wejścia Polski do UE i niedoszły Dmowski, który skończył, jako przyjaciel aferałów - kosmopolitów zajadle walczący o ich powrót do władzy.  Pan Bosak, taki narodowiec, też biedny między PiS,  a PO różnicy nie widzi, tak jak całe to środowisko z Korwinem Mikke na czele od lat bredzące o POPiSie. Wspólną wizję silnego państwa, ma Pan Duda z Panem Boskiem? Dyktatura wojskowa, prywatyzacja wszystkiego, więzienia dla homoseksualistów w ramach nowej ofensywy kontrreformacji(chyba po wcześniejszym zerwaniu z Rzymem), legalna heroina i zamiana podatków dochodowych na pogłówne, to jest przecież wizja Konfederacji. Znakomite położenie fundamentów pod trockizm, najlepiej przyniesiony ze Wschodu. Korwin Mikke uważał, że wojsko powinno przejąć władzę, po pisowskim zamachu na TK, a przecież Pan Bosak idzie z nim ramię w ramię. Wojnę w Gruzji wywołała Gruzja, Krym był „zawsze” rosyjski, a śledztwo smoleńskie można zakończyć na stwierdzeniu, że L. Kaczyński miał niskie sondaże. Ta uchwała lustracyjna była tylko po to, żeby wysadzić rząd Olszewskiego i po nic więcej. Kiedy mówią o wsadzaniu do więzień homoseksualistów znakomicie się przyczyniają do opartej na emocjach polaryzacji, gdzie gospodarka, racja stanu, polityka międzynarodowa, energetyczna się nie liczą. Ale komu się tu mógł marzyć narodowy radykalizm w 91 r.?  Tak więc ich też zaliczmy do jednego obozu, co może Pan Bosak przypieczętuje poparciem Pana Trzaskowskiego w II turze.

Podobnie jak Pana Kukiza, który się przyłączył do koalicji PSL-PO, a gdyby tak weszły w życie jego JOW-y, PO rządziłaby już od 2019, jak rządzi w senacie, nie mówiąc o tym, że nie mogłoby być już mowy o żadnej demokracji, bo skoro kapitał wygrałby w 2019, to wygrałby zawsze, albo prawie zawsze. Tylko w warunkach maksymalnego pluralizmu i otwartych możliwości politycznych o demokracji jeszcze można mówić, tak długo, jak mamy system wielopartyjny(J. Kaczyński chciał go zlikwidować „reformą”, która stanowiła, że kto wygrywa wybory ten rządzi), ale to nie temat na tę notkę.

Z Lewicą łączy Pana, Panie Duda troska o byt najsłabszych? Przecież ta lewaca, nie lewica, szła do wyborów we wspólnej koalicji z PO jeszcze w 2018 r. i nie poszli z nimi w 2019, tylko dlatego, że przegrali, więc za nic mają wasze 500+, 13 emerytury, obniżanie wieku emerytalnego czy podnoszenie płacy minimalnej. Ich to już bez najmniejszej wątpliwości rzeczywistość nic nie obchodzi.

Tak więc nie decyduje PKB, poziom płac, budżet państwa, bezrobocie, kondycja spółek SP(pamiętamy LOT z trzystoma mld strat rocznie, zagrożony przejęciem przez OLT człowieka z 9 wyrokami), szpitali przygotowywanych do komercjalizacji, bo nie da się utrzymać(nie da się, bo ma się nie dać), inflacja(tutaj aferałowie bezczelnie próbują coś ugrać. Pan Trzaskowski stwierdził, że masło jest po 6 zł. Ale masło już za PO było po 6 zł. O inflacji i tej bezczelności pisałem w osobnej notce tutaj: https://www.salon24.pl/u/dosycklamstw/1017429,goebbels-bylby-dumny ).
 
Decydują podsycane przez partię TVN et consortes, emocje, gdzie celowo dzieli się polski naród na wrogie plemiona, na mohery i nowoczesnych, Europejczyków i faszystów, na elytę i motłoch. Klasa średnia zajmująca jakiekolwiek wyższe stanowiska w urzędach, szkołach, korporacjach ma się czuć prawdziwą elytą, dopiero jak motłoch będzie harował za 6 zł za godzinę i nie będzie się mu dawać 500 złotych na wódkę. Może zapowiedź obniżenia płacy minimalnej w 2019 była próbą gry na tego rodzaju może podświadomych instynktach, bo trudno to tłumaczyć inaczej w sytuacji kiedy mimo wzrostu płacy minimalnej, wciąż bardzo niskiej, bezrobocie było na poziomie 3%, a jej poziom decyduje o zarobkach milionów, którzy w hipermarketach potrafią dostawać płacę minimalną po dziesięcioletnim i dłuższym stażu pracy.  Nie chcę tutaj przedłużać tego wątku, ale myślę, że tu nie chodziło o interes drobnych przedsiębiorców, których można wspierać na wiele innych sposobów, a poziom zamożności społeczeństwa jako całości, wpływa na koniunkturę dla tych drobnych biznesów, ale chodziło właśnie o takie instynkty przeciwstawiania elyty, idiotom co 6 tyś nie potrafią zarobić, według kryteriów Bieńkowskiej, bo sformułowanie „motłoch z blokowisk” nie ja wymyśliłem, tylko padło ono na łamach partii GW.

 Dlatego Panie Prezydencie, niech się Pan następnym razem w język ugryzie, zanim coś powie o wizji państwa, Trzaskowskiego, bo już pół biedy o wizji pozostałych, za którymi aż takie tajemne siły nie stoją i przejęcie władzy im nie grozi. Niech się Pan w język ugryzie, bo ja wiem, że Pan się „otwiera na centrum”, ale Pan, jak i dziesiątki komentatorów, którzy starają się być wyważeni w swoich sądach, legitymizujecie ludzi reprezentujących obóz całkowicie skompromitowany. Rzeczywistość nie jest wyważona i my potrzebujemy polityków, którzy temu centrum uzmysłowią, że nie może być żadnej wizji w partii „oszustów i złodziei”, jakby powiedział J. Kaczyński. Zgoda, clementia była w republice rzymskiej zaliczana do jednej z cnót obywatelskich. Tylko, żeby do takiej zgody, nie całkowitej, ale dotyczącej kwestii fundamentalnych interesu narodowego i interesu państwa doszło, to trzeba opisywać rzeczywistość, taką jaka jest, bo kurtuazja wobec obozu ulegania wszelkim wpływom, legitymizuje go w oczach młodych i mniej wnikliwych, a że wpływy te nie są małe, rewanżem będą tylko coraz głębsze podziały, aż do dorżnięcia watahy.

Te słowa Prezydenta Dudy potraktowałem bardziej jako pretekst do napisania tej notki w takim, a nie innym kształcie, niż był to powód do większej krytyki. Rzeczywistość polityczna jest jaka jest, a wybory prezydenckie, to nie jest czas na wyłanianie nowych sił politycznych. W jego przemówieniu po pierwszej turze padło także kilka mocniejszych słów. Niemniej taktykę „otwierania na centrum” uważam za błąd. Polityk ma mówić, że czarne jest czarne, a białe, białe, bo jak aferałowie wrócą do władzy, to nie będę tu już pisał, jaki czarny scenariusz przewiduje. Wtedy się możemy wszyscy o tym co czarne, a co białe przekonywać na własnej skórze jak nigdy. Uważam, że Patryk Jaki miałby znacznie lepszy wynik w Warszawie, gdyby zamiast kurtuazyjnie nie wykorzystywać tematu afery reprywatyzacyjnej przeciwko Trzaskowskiemu, który osobiście nie miał z nią nic wspólnego, mówił niemal wyłącznie o aferze reprywatyzacyjnej i odpowiedzialności politycznej partii, której Trzaskowski jest jednym z liderów, za dopuszczenie do wielomiliardowych strat miasta i do pozbawienia dachu nad głową tysięcy osób.

Brutus42
O mnie Brutus42

„zrządzeniem losu dzieje się tak, iż w ostatnich dwudziestu latach rzeczpospolita nie miała wroga, który jednocześnie i mnie nie wypowiedziałby wojny.” ______________Marek Tulliusz Cyceron ________ Nie sposób wypowiedzieć bardziej patetycznego zdania.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka