DotCa DotCa
522
BLOG

Dotca zaszczepił się Pfizerem

DotCa DotCa Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

Wczoraj rano postanowiłem się zaszczepić.

Wykonałem kilka telefonów, wszędzie trzeba bylo się umawiać zwykle na najbliższa sobotę. Po kilku telefonach jednak znalazłem punkt zaraz pod moim nosem, niemalże ze za rogiem, spora aptekę gdzie szczepią na poczekaniu. (Shoppers Drug Mart)

Poszedłem wiec do tej apteki zawinąłem rękaw i rzekłem  do aptekarki "kluj babo".

Pani się najpierw zapytała czy jestem leworęczny czy praworęczny a po uzgodnieniu kazała nastawić inna rękę, lewa rękę, inny rękaw zawinąć 

Potem się zapytała czy chce Pfizera czy Moderne, a kiedy się spytałem które lepsze, ona wzruszyła ramionami, wiec ja poprosiłem o Pfizera, skoro nie ma różnicy, to ja Pfizera poproszę.

Wiec pytam czy będzie bolało, ona na to ze nie, ale mam nie patrzeć jak ona kłuje. 

Samo szczepienie nie bolało zgodnie z zapewnieniami . Dostałem 0.3 ml w roztworze aqua 0.9% Sodium Chloride, czyli sama chemia na dodatek tego zaszyfrowanego jako mRNA. Wszytko jest zapisane na certyfikacie szczepienia, ktory mam zamiar oprawic w ramki i powiesić w biurze.

Kiedy wracałem do domy myślałem po drodze o tym szczepieniu i zastanawiałem się dlaczego nie mogłem patrzeć jak mi kobieta wkuwa igle... i czy to nie był czasami moment kiedy zamiast Pfizera dostałem chipa?

W nocy bolało, ale wziąłem tabletkę Melatoniny (GMO free oczywiscie) i spałem jak dzidziuś.

DotCa
O mnie DotCa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości