JKacz założycielem "Solidarności"

Nagle...

Jarosław Kaczyński konsekwentnie zamienia się w opozycjonistę z lat osiemdziesiątych.Z obchodów rocznicy "Solidarności" wynika,że to on stał za rozpętaniem strajków w 80-tym roku.Ba!On już wtedy wiedział,że Wałęsa to "Bolek" a Kuroń z Mazowieckim mieli szatański pomysł na oddanie postkomunistom w 89-tym całej Polski.Ale co robił JK w sierpniu '80?

Cytat:

"I tak na stronie Encyklopedii Solidarności czytamy, że Jarosław Kaczyński "w VII 1980 wspomagał strajki we Wrocławiu, w VIII 1980 aresztowany, zwolniony po podpisaniu Porozumień Sierpniowych". To sugeruje, że prezes PiS mógł przesiedzieć w areszcie nawet cały miesiąc.

Więcej szczegółów znajdujemy jednak w tekście z dziennika "Rzeczpospolita", który podaje, że "30 sierpnia 1980 roku SB aresztowała na 48 godzin uczestników narady u Jacka Kuronia{sic!-Dr.Zoidberg}. Był wśród nich Jarosław Kaczyński, ale w jego aktach również ten fakt nie został odnotowany."

Tak więc Kaczyńskiego nie było na Wybrzeżu, ale jeździł za to do Wrocławia. Nie było go też na podpisaniu Porozumień Sierpniowych, ale nie mogło go tam być - bo był wtedy zatrzymany na 48 godzin. Tyle mówią fakty. W ich obliczu kłócenie się o to, kto był większym opozycjonistą, nie ma chyba większego sensu. Ale jeszcze mniej sensu ma pozowanie na kogoś, kim się nie było."

A co tam! Borusewicz,Lis czy Wałęsa to pionki przy Jego Geniuszu!

Jarosław Kaczyński bohaterem "Solidarności"!!!