Chciałbym wrócić do mojego felietonu pod tytułem „Plan dla rządu PO i PSL wersja minimum - czyli kolejne marzenia wyborcy.”. Ku mojemu zadowoleniu, pojawiło się wiele komentarzy do tego postu. Przede wszystkim Państwo zwracali mi uwagę, że moje postulaty względem nowego rządu PESEL-PO są nie realne, a często przeczą zapisom w dyrektywach UE. Przypomnę moje propozycje dla rządu pana premiera D.Tuska:
1. Podatek liniowy już od 2009 (bo na pewno wykpią się z budżetem 2008, zwalą na poprzedników, stara sztuczka.
2. Zmniejszenie podatku VAT, z tych 22, do poniżej 10%.
3. Drastyczne zmniejszenie akcyzy na paliwo, albo jej likwidację.
4. Zakładanie firmy w 15 minut.
5. Zniesienie kilkuset koncesji i licencji na różnego rodzaju działalności i osiągnięcie stanu z czasów premiera K. Bieleckiego, gdy było ich kilkanaście (głównie takie jak wojskowość).
6. Likwidację KRUS-u i innych przywilejów, dotacji itp. „
Postaram się przeanalizować jeszcze raz, na spokojnie, szansę na wdrożenie poszczególnych punktów.
1. Podatek liniowy, obecnie jest skazany na niepowodzenie ze względów politycznych, czyli z powodu prezydenta, LiD, PiS i PSL. Podatek liniowy wprowadzono w Europie Środkowo-Wschodniej w Estonii stawka 24%, na Litwie 25%, w Rosji 13%, na Słowacji 19%, a także w Rumunii 16%. Wiele krajów UE zastanawia się nad jego wprowadzeniem. Grecy planują wprowadzenie podatku liniowego na poziomie 25%, tak jak Chorwaci, jednak tu stawki nadal nie znamy. Rząd Niemiec w ramach reformy systemu podatkowego, w jednej z koncepcji proponuje prowadzić ten płaski podatek dochodowy od roku 2008. Czy Państwo nadal uważają, że podatek liniowy to utopia? Najbardziej sprawiedliwy podatek dochodowy, spłaszczony, niekarzący obywatela za jego sukces lub inwencję twórczą. Pragnę zwrócić uwagę, że w obecnym progresywnym podatku dochodowym, większość wpływów pochodzi z I i II grupy. Najbogatsi Polacy mają fundusze i możliwości zatrudnienia prawników i księgowych, którzy tak ich ustawią, że jeśli już zapłacą to tam gdzie podatki są niższe. Bogaci mają często podwójne obywatelstwo, firmy i konta po za granicami swojego rodowitego kraju, jeśli posiada on nadmierny fiskalizm. W efekcie, tam gdzie rządzą socjaliści, mamy podatek progresywny (wiem, wiem USA, ale zobaczmy opodatkowanie w poszczególnych stanach, tam jest już różnie, prawda?) i socjał, opłacany w większości przez ludzi potrzebujących tego socjału.
2. Zmniejszenie podatku VAT. Jak wiemy, polski rząd SLD, zgodził się na dostosowanie naszych stawek do wyższych europejskich w przedakcesyjnych rokowaniach w Kopenhadze. I to był oczywisty błąd. Nikt nas do tego nie zmuszał. Obecnie stawka podstawowa (ang. standard rate) nie może być niższa niż 15%, na niektóre artykuły obowiązuje stawka przejściowa, mniejsza (ang. parking rate). Mam pytanie, dlaczego Polacy mają jedną z najwyższych stawek w Europie (tylko Szwecja, Dania ma 25%, Finlandia 22%) czy nasi rządzący nie mogli wprowadzić parking rate np. na benzynę? Czy Polska nie mogła by wybrać 16 czy 17.5% stawki standardowej tak jak w Wlk. Brytanii? Uważam, że ten regresywny podatek, powinien być mocno obniżony w Polsce i powinny być zachowane stawki przejściowe, a nawet obniżone kosztem wszczęcia dyskusji w Unii. Przykład zwiększenia VAT na prasę, w kraju powrotu analfabetyzmu, to kolejny dowód na słabość naszych rządzących, którzy zgodzili się na takie warunki, a nie na restrykcyjność UE.
3. Akcyza na paliwo. Minimalna stawka podatku akcyzowego na benzynę bezołowiową w UE wynosi średnio 359 euro za 1000 l. W Polsce stawka ta wynosi 415,57 euro. Dlaczego w naszym kraju stawka musi być wyższa od minimalnej? Dla zasady? 41 eurocentów na litrze, czyli około 1,5 złotych, a nie np. 1,2 PLN. Do tego dochodzi 22% podatek VAT i dopiero marża handlowca. W tym miejscu dodam, że stawkę minimalną akcyzy w UE, zawsze można próbować obniżyć, zgłaszając problem na forum UE. Warto spojrzeć na analizę cen hurtowych na stronach URE: Paliwa na URE. Muszę dodać, że te wykresy odnoszą się do cen hurtowych a nie detalicznych, dlatego nadal podtrzymuje moje obserwacje, że taniej kupowałem benzynę w Austrii, niż w Polsce.
4. Bez komentarza, a jednak dodam, trzymam kciuki za pomysły pana Palikota, poczekamy zobaczymy. Polecam stronę o zakładaniu firmy online http://www.ukincorp.co.uk/s-1-pl albo http://www.firmawanglii.pl/ . A propos, moich rozważań w pkt. jest to dowód, że teraz siedząc w domu, można mocno ograniczyć przedstawiane dochody polskiemu fiskusowi, wystarczy klikać.
5. Za komuny, w Polsce w roku 1988 były 4 ograniczenia w gospodarce, aż do rządów Tadeusza Mazowieckiego, obecnie mamy coś koło 270, DWUSTU SIEDZIEMDZIESIĘCIU, wszelkiej maści ograniczonych działalności. Czy aby to nie jest chore?
6. Trochę na wiwat, trochę zgodnie z własnym sumieniem wrzuciłem hasło o likwidacji KRUS-u. Jak wiemy, jest to nie wykonalne w obecnym układzie politycznym. Liczę na jakąkolwiek reformę. W kraju postkomunistycznym, jakim jest Polska, rządzący żyją na wszelkiej maści ustępstwach dla wybranych grup społecznych-potencjalnych wyborcach, trudno mówić o likwidacji osobnej kasy dla rolników.
Nie traktujmy Unii Europejskiej jak RWPG, jak demoludów. Czyli nie przenośmy Moskwy do Brukseli. Wiem, że wielu socjalistów europejskich chciałoby, żeby Unia przypominała kraje demokracji ludowej. Wiem, że wiele bardziej idiotycznych pomysłów niż pomysłów komuny, weszło w życie Unii. Mimo to Unia Europejska jest, była będzie taka, jak ją budują państwa członkowskie za pośrednictwem ich przedstawicieli.
Wielu poznanych przeze mnie urzędników z UE, zawsze podkreślało to, że Unia Europejska szanuje jedynie „twardych graczy” i walczących o swoje. Wbrew szerzonej przez polskich euroentuzjastów opinii, że w ramach swoistej wdzięczności wobec starych członków UE, Polska nie powinna „stwarzać problemów”, wielu z nich powiedziało mi, że nasza akcesja leżała w interesie wspólnoty. Inwestycje unijne w Polsce, są inwestycjami w ineteresie całej wspólnoty Jednym z celów jest na przykład poszerzanie rynków zbytu dla produkcji państw członkowskich, wprowadzanie nowych technologii w produkcji, poprawianie jakości produkowanych towarów itd. itp. W skali politycznej zagwarantowanie spokoju między innymi przez zwiekszenie przewidywalności działań członków wspólnoty, czyli ogólnej sytuacji w Europie. Tak więc, akcesja Polski, nie była wyłącznie na prośbę UE lecz była w planach wspólnoty i te plany mogły być zrealizowane ze względów raczej geopolitycznych. I nie musiała przebiegać z naszej strony „ na kolanach”. Nikt od nas tego nie oczekiwał. Zaś pomoc UE nie jest jałmużną lecz biznesem. Rzeczpospolita ma święte prawo i obowiązek z pomocą swych reprezentantów walczyć o najlepsze uwarunkowania gospodarcze i inne. Tego oczekuje wspólnota, a nie naszego odejścia od UE.
Inne tematy w dziale Polityka