Tak to widział przeciętny Warszawiak, ciekawe czy już wie o co chodziło? autor: ewina.nowyekran.pl
Tak to widział przeciętny Warszawiak, ciekawe czy już wie o co chodziło? autor: ewina.nowyekran.pl
dudzinski dudzinski
1103
BLOG

W Warszawie maszeruje 500 osób, a media... milczą!

dudzinski dudzinski Polityka Obserwuj notkę 3

 Drogi czytelniku wyobraź sobie, że jesteś mieszkańcem Warszawy. Jeżeli faktycznie mieszkasz tam, to masz łatwiej. Wychodzisz "na miasto" i widzisz tłum maszerujących ludzi. Ów tłum niesie ze sobą biało czerwone flagi- symbol Polski- to oczywiste oraz flagi z feniksem na białym tle- to już mniej oczywiste, co one przedstawiają. Pojawiają się gdzieniegdzie jakieś transparenty w stylu "Nowa Prawica", "Precz z komuną" itp. Marsz idzie w eskorcie policji. Ludzie wykrzykują hasła "Wolność, Własność, Sprawiedliwość", jakieś hasła antysocjalne, antyunijne. Całość prowadzi charyzmatyczny polityk, publicysta- Janusz Korwin- Mikke. Środek miasta, godzina przed południowa, a tu nagle ni stąd ni zowąd maszeruje pięciuset osobowy, hałaśliwy, niemożliwy do niezauważenia tłum.

 
Jesteś laikiem. Totalnie nie wiesz o co chodzi. Skąd Ci ludzie się wzięli, skąd to wszystko, po co i na co? Ale to nic. Normalne. Nie każdy musi wiedzieć.
 
Jednakże masz prawo, wręcz konsumencki obowiązek oczekiwać od publicznych mediów, że w wieczornym wydaniu wiadomości dowiesz się, skąd Ci ludzie się wzięli i po co szli. Obowiązek wymagania tego wynika z tego, że jesteś polskim podatnikiem. Płacisz abonament telewizyjny i inne podatki, utrzymujące media publiczne. Co by nie mówić- jesteś konsumentem! Jako konsument płacisz (wbrew woli, w zasadzie jesteś okradany) i wymagasz! Wymagasz tego, aby dostać informację, na temat tego czego nie wiesz, nie rozumiesz, a płacisz za to aby się dowiedzieć. Chociaż marną migawkę w Telexpresie albo Wiadomościach. Inna sprawa, że jest duże prawdopodobieństwo, że podana informacja będzie nieobiektywna albo będzie jakąś manipulacją. Jedno jednak nie ulega wątpliwości- media spełnią swój obowiązek. Pytanie- jak?- to już osobna kwestia. 
 
Drogi czytelniku, powyższa sytuacja jest jak najbardziej prawdziwa. Jednak, to że media, opłacane z naszych kieszeni pokażą to co pokazać powinny- to już tylko (niestety!) błache wyobrażenie. W tym miejscu powinniśmy zadać sobie pytanie, które pewnie niejednokrotnie padło wśród uczestników Marszu- "za co my do cholery płacimy?".
 
Skoro media nie wywiązały się ze swojego obowiązku, to ja w porywie swojej dobrej woli postaram się odpowiedzieć Tobie drogi czytelniku, może nawet warszawiaku, który szedłeś sobie przez stolice i na ów Marsz się natknąłęś i nie bardzo wiedziałeś o co chodzi.
 
7 października 1918 roku Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość i pełną suwerenność Królestwa Polskiego. Zazwyczaj ów dzień wypadał w dzień pracy. Jako, że jest to ważny dzień (przynajmniej powinien być) dla każdego Polaka, postanowiono zorganizować Marsz Wolności i Suwerenności, aby upamiętnić tą datę. Tym bardziej, że ów dzień wypadał wyjątkowo w tym roku w niedziele- dzień wolny od pracy. Po mszy w kościele św. Aleksandra przy Pl. Trzech Krzyży, wyruszył na Pl. Zamkowy Marsz Wolności i Suwerenności (w ostatniej notce nazwałem go Marszem Frajerów i Ludzi niepoważnych, ale to w innym kontekście :)). Marsz został zorganizowany przez jedyną partię prawicową w tym kraju, zrzeszającą ludzi bliskich idei konserwatywno- liberalnej- Kongres Nowej Prawicy. Była to manifestacja poglądów antysocjalistycznych i chęć wywarcia wpływu na zmniejszenie udziału państwa w życiu przeciętnego obywatela. Ponadto przekonanie opinii publicznej o fakcie, iż suwerenność Polski została oddana (żeby nie powiedzieć sprzedana) Unii Europejskiej z dniem podpisania traktatu lizbońskiego. I dlatego też wybór hasła nie był przypadkowy, mianowicie- "Ojczyznę wolną, racz nam wrócić Panie!".
 
Wystarczyło, żeby tylko to przekazano w mediach, a tenże biedny zdezorientowany warszawiak już by coś się dowiedział.
 
A tu zapis audiowizualny, jeśli nie jesteś Warszawiakiem, możesz chcieć wiedzieć co się działo w stolicy :)- http://www.youtube.com/watch?v=u2adm_XiW_g&feature=youtu.be 
dudzinski
O mnie dudzinski

Tyle się mówi, tyle się pisze, ale zazwyczaj ciągle o tym samym. Niech ten blog będzie odskocznią od tego co głosi się w tak zwanym "wszędzie". Serdecznie zapraszam :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka