Program koncertu, który się odbył 11 maja w Owczarni to prawdziwa mieszanka akustyczno- elektryczna. Zresztą proszę popatrzeć: Bach Allegro in C, Bach Air On a G String, Bach Adagio, Bach Allegro in A minor, Kennedy Melody in the Wind, Kennedy Blah, blah, blah, Kennedy Falen Forest:), Hendrix 3rd Stone from the Sun, Bawół Lullaby for Kamila, Kennedy...
Przyjemnie uczestniczyć w koncercie na którym świetnie bawią się naprawdę wszyscy - Nigel, muzycy i publiczność. No nie wiem jak tak realizator dźwięku;)
Nigel nieprawdopodobnie płynnie dyryguje ekipą dużych indywidualności muzycznych. Przechodzi od "elektrycznych 4 żywiołów" do Bacha na Guarnerim, a kameralne warunki Owczarni oraz bezpośredniość Nigela sprawiają, że arcydzieła muzyki klasycznej stają się czymś naturalnym i niemal "organicznym", splatając z odgłosem oddechu skrzypka.
Dla mnie świetny koncert, a jego drugim bohaterem jest niewątpliwie Cleveland Watkiss, w którego śpiewie, w najbardziej nieprawdopodobnych momentach... brzmią ragi indyjskie. Oj!