Śmieszą i denerwują mnie te spory o pochówek na Wawelu i imię dla Stadionu Narodowego, bo są one kolejnym przejawem zdziecinnienia i tabloidyzacji polskiego dyskursu publicznego. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że katastrofa będzie miała długofalowe negatywne skutki dla polskiej demokracji. Ruszyły też giełdy nazwisk kandydatów na tak ważne stanowiska jak prezes NBP czy Rzecznik Praw Obywatelskich, a wielu inteligentnych publicystów daje się wciągnąć w te dyskusje zastępcze. Szkoda.
Być może świadczy to o tym, że i ja nie potrafię okiełznać emocji, ale chcialbym tylko zauważyć, że Andrzej Wajda wypowiadając się w sprawie Wawelu stracił dobrą okazję, żeby milczeć. Warto w tym kontekście przytoczyć zakończenie piosenki Jacka Kaczmarskiego pt. "Artyści" dedykowanej właśnie Wajdzie:
Nawet to nas nie wzrusza - myśmy dawno wybrali,
Sen o wierzbie płaczącej sczezł.
W testamentach, przy winie, krewni będą czytali:
"Chciałbym spocząć na Pere-Lachaise..."
Inne tematy w dziale Polityka