dzidek cent dzidek cent
598
BLOG

Sponsorowanie prywatnej kancelarii przez MSW

dzidek cent dzidek cent Polityka Obserwuj notkę 6

 Wyobraźmy sobie fikcyjne państwo Utopia. Utopia posiada oczywiście Radę Ministrów, czyli rząd, który - co robi? - oczywiście rządzi. Do tego przecież został powołany. W skład rządu wchodzą ministrowie zarządzający resortami. Na czele Rady Ministrów stoi Prezes, czyli Premier.

Aby wszystkim obywatelom żyło się lepiej ministrowie proponują projekty ustaw, które przyjmuje Rada Ministrów, a potem uchwala parlament.

Otóż, jeden z ministrów, a zgodnie z nowymi wytycznymi obowiązującymi w Utopii - ministerka o trudnym do wymówieniu nazwisku na K., odpowiadająca za zdrowie obywateli Utopii wymyśliła nową ustawę o działalności leczniczej. Oczywiście po to, aby wszystkim obywatelom Utopii żyło się lepiej.

Ustawa weszła w życie, jednak minister od zdrowia (teraz już minister, bo ministerka na K. już tu nie mieszka) zapomniał wydać rozporządzeń do tej ustawy. Skutkiem tego nikt nie wie, jak tą ustawę stosować.  Ponadto, minister owy twierdzi, że on się nie zna na tej ustawie (którą przecież jego poprzedniczka i jego podwładni stworzyli), więc odsyła do innego ministra, tego od finansów. A trzeci minister (nie od zdrowia,  ani finansów, lecz od jakichś spraw uwewnętrznionych), robi duży przelew do kancelarii prawniczej (nie wiem, czemu akurat do tej kancelarii, a nie innej - być może dlatego, że ta kancelaria znajduje się 300 km od stolicy) i prosi ich o napisanie: o co żeż do cholery chodzi w tej ustawie, cośmy ją niedawno wszyscy przedyskutowali, uchwalili i wprowadzili w życie?

Jakie to szczęście, że obywatele Utopii mają  taki dzielny Rząd, który bohatersko walczy z problemami, które sam stworzył.

A to wszystko oczywiście po to, aby obywatelom Utopii wciąż żyło się lepiej. Jeszcze bardziej lepiej, bo lepiej to już jest.

 

Zabawne, prawda? Byłoby zabawne, gdyby to nie był film Barei. To smutna polska rzeczywistość.

Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/593556,szpitalom_wystarczy_jedna_polisa_oc.html MSW zamówiło w prywatnej kancelarii prawniczej z Poznania opinię dotyczącą interpretacji ustawy stworzonej przez Ministerstwo Zdrowia, klepniętej przez Radę Ministrów i oświeconą większość parlamentarną. O problemie z tym ubezpieczeniem pisałem już tutaj: http://dzidekcent.salon24.pl/382704,kolejna-wpadka-ministra-zdrowia  (na marginesie - rozporządzenie, o którym pisałem w dalszym ciągu nie jest wydane).

Nie czytałem tej opinii i nie chcę się na jej temat wypowiadać, jednak nie podzielam wniosków w niej zawartych. Z pewnością nie można traktować ubezpieczenia z tytułu zdarzeń medycznych jako ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Ministerstwo zamiast sponsorować prywatną kancelarię prawniczą mogłoby wydać 80 zł tutaj: http://www.narrida.pl/wiecej.php?id=ub-442  i dowiedzieć się z wywodów profesora Kowalewskiego, o co chodzi (albo raczej o co nie chodzi) w tym bublu prawnym, które samo stworzyło.

Nawet, gdyby uznać, że można zawrzeć wszystko na jednej polisie - skąd wniosek, że taka polisa byłaby tańsza? Skąd, skoro PZU jest w dalszym ciągu monopolistą i przyjmując dodatkowe ryzyka do takiej umowy ubezpieczenia nie będzie robić tego za darmo.

Kolejny skandal z wydatkowaniem naszych pieniędzy?Ależ skąd. Oj tam oj tam, a w ogóle to PIS szykuje ofensywę, hue hue hue.

dzidek cent
O mnie dzidek cent

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka