Nie chce mi się szukać, a tym bardziej czytać jakichś mniej lub bardziej sążnistych analiz próbujących wyjaśnić podłoże niespodziewanie dobrego wyniku Polskiego Stronnictwa Ludowego w tych wyborach. Bardzo prawdopodobne jest zatem, że w tym, co napiszę niżej nie będzie nic odkrywczego. Ponieważ jednak nie jestem zatrudnionym na umowę-zlecenie medialnym celebrytą od wygłaszania niby naukowych mądrości i analiz, tym bardziej śmiało mogę sobie na dowolne spekulacje pozwolić.
Ale do rzeczy.
Zielony koalicjant różowej Platformy wydawał się być skazany na raczej nędzny wynik. Wskazywało na to większość sondaży. Trzecie lub czwarte miejsce i ponad piętnaście procent to bez wątpienia sukces. Widać więc, że elektorat tej partii musiał się mocno zmobilizować przed niedzielnymi wyborami. Pytanie więc, co sprawiło, że PSL zaczął się cieszyć takimi względami.
Można oczywiście przyjąć, że to nagroda za wspaniałe trzy lata współrządzenia z partą Tuska; ewentualnie wynik płomiennej miłości do Pawlaka, Kłopotka czy Żelichowskiego. Względnie, że jest to połączenie tych czynników plus może jeszcze czegoś innego.
Ja jednak uważam, że podstawową przyczyną sukcesu samorządowego PSL była ta informacja:
„Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zasady finansowania z budżetu państwa składek na ubezpieczenie zdrowotne rolników są niezgodne z ustawą zasadniczą. Przepisy zakwestionował Rzecznik Praw Obywatelskich. TK dał 15 miesięcy na zmianę przepisów.”
Jestem przekonany, że klienci KRUS uznali, że nie ma żartów i tylko Polskie Stronnictwo Ludowe może uratować ten przywilej przed zakusami władzy. Lepiej więc chuchać na zimne i nie osłabiać swojej partii przed przyszłorocznymi wyborami. Stąd właśnie tak dobry wynik stronnictwa Pawlakowego.
Stawiam również, że to dopiero początek, bo groźba Trybunału Konstytucyjnego jest przecież aktualna. Nie zdziwiłbym się więc ani trochę, gdyby w wyborach do parlamentu Polskie Stronnictwo Ludowe osiągnęło przynajmniej tak samo dobry wynik i już wyraźnie pokonało partię Napieralskiego.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka