dzierzba dzierzba
34
BLOG

Papużka falista, listonosz i żubrzy tatko.

dzierzba dzierzba Polityka Obserwuj notkę 2
Mój znajomy ma papużkę falistą*. Każdy, kto kiedykolwiek miał przyjemność posiadać ten gatunek ptaka, lub przynajmniej gościć u osoby papugę hodującej wie, że zwierze to ma zwyczaj (mówiąc najogólniej) drzeć ryja, względnie dziób. Dźwięku tego niewątpliwie nie można porównać ze śpiewem kanarka. O Cugowskim nie wspominając.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem wrogiem papug. Szczególnie, że w odróżnieniu od psów na nie nie mam uczulenia. Od czasu do czasu nawet je lubię i nie zgadzam się z opinią legendy polskiego Usenetu, niejakiego Experta**, który stwierdził kiedyś, że nazywanie papugi zwierzęciem go razi. Ze mną nie jest jeszcze tak źle, ale skrzeku kolorowego ptaszka nie na dłuższą metę nie toleruję.
Zapewne Ci, którzy dotarli do tego miejsca zastanawiają się już po co o tym wszystkim piszę. Już wyjaśniam. Mianowicie wspomniany na początku znajomy opowiedział mi pewne zdarzenie, które z pozoru błahe, pozwoliło mi wyciągnąć, jak zwykle zbyt daleko idące i trywialne, ale jednak wnioski. Więc do rzeczy. Otóż znajomego odwiedził listonosz*** z przesyłką****. Zielony ptaszek siedział w tym czasie na lustrze i z wyraźną radością skrzeczał do swojego odbicia. Listonosz aż zaniemówił, a gdy odzyskał zdolność artykulacji stwierdził: „Ależ ona pięknie śpiewa. Mogę tak stać i słuchać.” Było to wyznanie szczere, bo chociaż pracownik poczty ma wyraźny problem z alkoholem, to jednak nie można odmówić mu osobistej uczciwości i prawdomówności. Najzwyczajniej w świecie skrzek ów mu się podobał! Coś co dla mnie jest zupełnie niezrozumiałe, stało się faktem.
Czas jednak najwyższy na obiecane banalne wnioski, bo wytrwały czytelnik może poczuć się już bardzo zmęczony: Otóż ludzie są różni i różne rzeczy im się podobają, a nam we własnym egocentryzmie trudno nawet spróbować ich zrozumieć. Patrzymy na wszystko z osobistej perspektywy, którą uważamy za jedynie słuszną i prawdziwą.
Przypomniałem sobie myśl tę bystrą, gdy słuchałem wczoraj wystąpienia powracającego na scenę polityczną wybitnego znawcę żubrów, niejakiego Cimoszewicza. Nie mogłem pojąć, że ktokolwiek jeszcze może chcieć go oglądać, o słuchaniu nawet nie wspominając. Wiem jednak, że znajdzie się sporo osób, które nie tylko czynią to z radością, to są wręcz gotowe na niego zagłosować. Byle tylko mieć go więcej i częściej. Są jak ten listonosz, a ja mądrzejszy o nowe doświadczenia nie staram się już tego zrozumieć. Po prostu przyjmuję do wiadomości, że niektórzy tak mają i już. I co najciekawsze, wcale nie potrzebują do tego alkoholu. Chyba kupię sobie papugę.
He, he.

* http://www.faliste.v-net.pl/images/ch3.jpg
** http://xox.pl/~zamsz/
*** http://zakupy.ibex.pl/data/Image/zwierzaki/list.jpg
**** http://img45.imageshack.us/img45/5038/low092cl.png


dzierzba
O mnie dzierzba

"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew." Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb. ADRES E-MAIL - Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki? - Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/ motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./ motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/ Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/ spiritus flat ubi vult Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka