Jak właśnie się dowiedziałem, obchodzimy dzisiaj Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Ponieważ czuję się częścią tej masy środków, postanowiłem podzielić się z Wami radosną nowiną na blogu. Wprawdzie niespecjalnie wiem, co może ze święta tego wynikać, ale to nieistotne. Każda okazja do zabawy jest dobra.
Nie wiem też czego sobota była świętem, ale może warto ustanowić ją dniem Najważniejszego Przemówienia w Polsce po Tysiąc Dziewięćset Osiemdziesiątym Dziewiątym Roku? Dlaczego? Bo taką mniej więcej opinię na temat tego, co raczył rzec wczoraj Wielebny Donald, usłyszałem w ToK FM lub TVN24.
W ogóle wczoraj było nie tylko ważnie, ale też sielsko i radośnie. Nie mogłem wprost oderwać oczu od telewizora i przez moment szczerze nawet żałowałem, że nie jestem rolnikiem, tak mi się spodobały traktory. Naprawdę fajnie, że żyjemy w kraju młodej demokracji zagrożonej przez totalitarne rządy Kaczorów. I gdyby nie to, że nie dorosłem jeszcze moralnie i intelektualnie do głosowania na PO lub LiD, co objawia się między innymi tym, że zajęty odkurzaniem nie słuchałem przemówień z pełną powagą, to po sobotnich konwentach byłbym już pewnie na tip-top do Donalda lub Niewierzejskiego Wojtka z LiD przekonany. Serio. Tak mi się wydaje.
Natomiast prawie bez wątpliwości przekonanym już jest mój kolega. Jak sam twierdzi, polityka go nie interesuje. I jest to szczera prawda w którą bez zastrzeżeń wierzę. Kolega jednak ma telewizor i w poprzednich wyborach głosował na SLD albo na PO, w tej chwili nie potrafi przypomnieć sobie szczegółów. Ważne, że o 21 października pamięta i dla odmiany zagłosuje na LiD albo PO. Na ten moment dokładnie wprawdzie nie wie, bo ma permanentnego kaca lub właśnie nad nim pracuje, ale zapewnia, że gdy tylko dojdzie do siebie, solidnie się nad tym zastanowi. Wierzę mu i cenię go między innymi za szczerość i konsekwencję.
Wspomniane wyżej zwierze to polityczne zadzwoniło wczoraj do mnie z sensacyjną wiadomością, którą jako pointe Światowego Dnia Środków Społecznego przekazu przytaczam: "Słyszałeś?! Borysewicz z Lady Pank wstąpił do peo! A ten kurdupel nazwał go przemokniętym kapiszonem!".
PS Roboczy tytuł jutrzejszej notatki to: "Saprofity. Cisi i bezlitośni mordercy."
Jeżeli wreszcie ją napiszę, zapraszam do czytania.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka