"Postać Aleksandra Kwaśniewskiego jest dużo ważniejsza niż Donalda Tuska. Program PO jest tylko dodatkiem do programu SLD. Dlaczego więc mam rozmawiać z pomocnikiem, skoro mogę rozmawiać z szefem."- powiedział na wczorajszej konferencji prasowej premier Jarosław Kaczyński. Dodał jeszcze, że może pochyli się nad pomocnikiem [Donaldem Tuskiem].
Przyznaję, że gdybym był liderem opozycji, szlag by mnie trafił. Tak jak trafił on (sądząc nie tylko z internetowych komentarzy) sympatyków PO. Biorąc więc pod uwagę dostosowany do oczekiwań elektoratu styl kampanii, trzeba oddać Premierowi, że było to uderzenie głęboko przemyślane i celne. Ryzykowne, ale moim zdaniem genialne. Zaraz wyjaśnię dlaczego.
Przyjrzyjmy się zatem polskiej scenie politycznej. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że liczą się tylko te partie, które występują w mediach. Mamy więc peleton - PiS, PO i LiD. Daleko za nimi goni PSL i LPR.
Samoobrony nie liczę, bo ta dyszy gdzieś w ogonie i wątpię, by doczłapała do mety.
PiS ma swój wierny elektorat, który oceniam na jakieś 30-35% ogółu zabawą w głosowanie zainteresowanych.
LiD to zagadka, ale na pewno do Sejmu wejdzie i sądzę, że będzie w nim pełnić rolę dzisiejszej Samoobrony.
PSL to również pewniak, aczkolwiek nie mogę rozgryźć fenomenu tej partii. Przypuszczam, że ma sporo bogatych w pełnoletnie pociechy członków mocno obsadzonych na różnych około państwowych posadach.
Czy LPR wejdzie nie wiem i gdyby nie cwaniaczek w najgorszym eseldowskim stylu, niejaki Wojciech Wierzejski, to bardziej ochoczo ze względu na Korwina bym im kibicował. Niezależnie jednak od sympatii strzelam, że nie przekroczą progu wyborczego.
No i oczywiście PO - ale o niej na końcu.
Zostają więc cztery partie: PO, PiS, LiD i PSL.
Popatrzmy zatem na problem z punktu widzenia partii braci Kaczyńskich. Z tej perspektywy LiD oraz PSL się nie liczą w walce o miejsca, im głosów nie odbiorą. Jeżeli nawet PiS może uszczknąć kilka procent lucowcom, to moim zdaniem jest to niewiele znaczący margines.
Wynika z tego dość jasno, że walka idzie o elektorat PO – partii, której największym przekleństwem jest to, że pod wodzą Wybitnego Przywódcy Donalda Tuska sama sprowadziła się do roli Antypisu.Taki też ma elektorat. Stratedzy partii Kaczyńskich muszą doskonale to widzieć i wiedzieć, że od ‘anty’ jest bardzo daleko do ‘pro’. To dwa przeciwstawne bieguny i nie trzeba geniusza by zauważyć, że by być przeciwko PiS niekoniecznie trzeba głosować na PO.
Aż się prosi, by to wykorzystać. Szczególnie, że Antypis deklarujący się aktualnie jako sympatycy PO, to (wesług mojej subiektywnej oceny) przynajmniej 30-40% ogółu zwolenników tej partii.
Doprowadzenie więc do tego, by chociaż część z tego licznego procenta zagłosowała na kogokolwiek innego, jest w swej prostocie pomysłem genialnym. W końcu chodzi tylko o te kilka procent właśnie - procent, które zdecydują o zwycięstwie lub przegranej w wyborach.
Tak więc zdeprecjonowanie Tuska do roli trzeciego poprzez wywyższenie LiD i Kwaśniewskiego, jest moim zdaniem zagraniem, które świadczy o politycznym geniuszu obecnego Premiera.
Dlatego też jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński musi być pantoflarzem. Bo wierzę mojemu wykładowcy, który powiedział kiedyś, że wszyscy wielcy stratedzy tacy właśnie byli.
Niech pamiętają o tym wszystkie lubiące rządzić w domu panie. W końcu Premier nadal jest chyba kawalerem J
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka