Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
208
BLOG

Szeroko otwarte Oko Proroka - czy gramy dalej z oczkiem w głowie

Dziobaty Dziobaty Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Parę  dni temu pozwoliłem sobie zamieścić na Salonie felieton... Nieszczęśliwie, bo tuż po Sylwestrze... Mało kto przeczytał, zero komentarzy. 

Bardzo żałuję, bo powód jego umieszczenia był ważny... Najbardziej żałuję, że Salon nie docenił rangi opieczętowania artykułu Noworocznym Projektem znanego polskiego Artysty malarza i grafika... To dla Salonu powinien być zaszczyt.

Ponieważ artykuł oddaje istotę i zalety spojrzenia na świat w 2021 „Okiem Proroka” powtarzam jego obszerne fragmenty...

Kto artykuł czytał, niech tego nie czyta. Albo, niech przeczyta jeszcze raz.

„Oko Proroka - czy w 2021 gramy dalej?”

Zacznę od Artysty.

„Poprosiłem naszego (mojego i Zosi) dobrego znajomego z Polski, o zezwolenie na umieszczenie jego znaku na otwarcie mojego pierwszego bloga w 2021.

Autor jest postacią dobrze znaną w kręgach sztuki... Adresuję pełnym głosem. Krakowianin, Piotr Kunce, jest wybitnym artystą, malarzem, grafikiem i „plakacistą”... Plakaty Piotra Kunce można zobaczyć w Muzeum Plakatu w Wilanowie i w wielu galeriach na całym świecie. Piotr jest profesorem w ASP w Krakowie i byłym jej Rektorem. Napisałem „byłym”, bo nie znam aktualnego statusu rektorstwa w Krakowie...”

„Kiedyś myślałem, że plakacista, to ktoś kto plakaty rozlepia, ale okazało się, że on plakaty tworzy.”

Piotr, to artysta, dostrzegający prozę i szczegóły życia.

„Plakat, to dziedzina sztuki szczególna... Wyrazić opinię o przedmiocie, albo jakiejś rzeczywistości na plakatowej wielkości powierzchni płótna, albo w programie graficznym komputera, to ogromna szuka przez duże S.”

„Jestem ogromnie szczęśliwy, że ten felieton mogę zacząć od pokazania plakatu Piotra... Nazwałem go „Okiem Proroka”... Piotr powiada – „Grajmy dalej”... Ale patrzmy bliżej.”

W roku 2021, dwa ostatnie znaki „21”, to liczba szczególna – to karciane „oczko”.

„Oczko”, albo „oko”, to stosunkowo prosta gra karciana którą się gra talią od dwójki do asa. Polega na dobieraniu kolejnych kart, żeby osiągnąć wartość liczbową do wartości najbliższej, ale nie większej niż 21.

Każdy gracz otrzymuje kolejne karty z talii tak długo, aż sam zdecyduje, że nie chce ich więcej, albo otrzyma wynik 21 lub większy. Suma większa lub równa 22 oznacza przegraną.

Wersja kasynowa tej gry, z udziałem krupiera, znana jest pod angielską nazwą blackjack. Zasady blackjacka są podobne do zwykłego oczka; jednak króle, damy i walety mają inną wartość punktową niż w klasycznym „oczku”.

„Liczba 21 jest magiczna... Powtórzenie 21 razy jakiejś czynności powoduje, że wchodzi nam w nawyk... Karciani gracze i szulerzy powiadają, że jest to liczba która sprawia, że nasz umysł się może się przeprogramować.

Liczba 21 to klucz do sukcesu. Niektórzy badacze twierdzą, że w tradycji biblijnej 21 oznaczało zupełną doskonałość, boską mądrość, osiągnięty cel i związaną z tym pełnię szczęścia.

Podobno, jest to również symbol niezależności jednostki ludzkiej i wiek w którym potrafi wybierać między światem ducha i światem materialnym, między dobrem a złem... I że 21 jest liczbą oznaczającą odpowiedzialność.

W wielu kulturach ukończenie 21 roku życia wiązało się z osiągnięciem pełnoletności... Nie przypadkowo, w wielu stanach USA osoby nie mające ukończonych 21 lat, nie są wpuszczane do barów żeby się napić piwa.

Istnieje naukowa teoria, że „oko proroka” pochodzi z wierzeń i pradawnych rytuałów dzisiejszych Turków, którzy mieli swoje bogate zwyczaje w sprawach ochrony przed złymi mocami. W prastarych kulturach już noworodek dostawał swój pierwszy amulet, który go chronił przez całe życie.

W funkcji czasu „oko proroka” zmieniło znaczenie i to bardzo... W epoce kiedy hi-tech stworzyło podstawy nowej percepcji, a mass i social media przejęły rządy dusz, stało się okiem Wielkiego Brata, który patrzy i widzi wszystko.

Takie gadanie mieści się w kategorii conspiracy theory, więc nie można się nim przejmować; należy raczej spojrzeć na drugą stronę medalu... Wielki Brat i jego Wielkie Oko, niezależnie czy prawe lub lewe, zawsze patrzą na nas życzliwie, bo naszego dobrach chcą. Tylko głupcy widzą to inaczej.”

Wielkie Oko można nazwać po polsku „oczko” i powinniśmy to zinterpretować po polsku, po naszemu... Wielkie Oko parzy na nas, my Wielkie Oko widzimy też...

Widzimy i parzymy, ale potem kombinujemy, jak to „oczko-Oko” można oszukać; powiedzmy, coś zakombinować... Kombinować warto... Tak jak z kartami w grze.

Na oczko patrzymy i widzimy w granicach talii kart i zasad gry; nikomu nie przychodzi do głowy że robimy to w sposób natrętny i podejrzliwy.... Na Oko patrzeć wcale nie musimy, wystarczy że ono patrzy na nas.

Pod okiem Oka, zamiast dostać pozwolenie na zdjęcie maski, możemy dostać polecenie żeby na oczy założyć klapki. Klapki na oczy, to coś znacznie gorszego niż kneblowanie albo zamykanie dzioba. Z klapkami „no see” wszyscy mają przechlapane, na wieki wieków amen i Wielkiemu Oku nie podskoczą.

Wszyscy stanęliśmy przed niepowtarzalną szansą wyjścia na swoje... To może sprawić 2021 rok, bo daje do ręki karty i podsuwa oczko – z oczkiem na prawdę można wyjść na swoje... Trzeba to tylko zrozumieć.

Każdy w nowym roku podejmuje rezolucje, coś jakby nieprzymusowe postanowienia... Wcale nie chodzi o pokutę i czynienie dobrych uczynków, co to, to nie!

Sprawa jest prościutka jak droga do szczęścia... Stary rok nam dokopał; ale, for God sake, nie można w nowym roku kopać na oślep, wszem i wobec; w szczególności kopać się po kostkach i mieć wszystkim wszystko za złe.

Co było, to było; w Nowym Roku na pewno będzie dobrze a nawet jeszcze lepiej... Wszystko będzie aż tak dobrze, bo w tym roku każdy może wygrać w oczko. Ale nie może w grze szachrować - siebie i innych.

Ergo; biorąc wszystkie karty w swoje ręce można w oczko sporo ugrać... Rozdań będzie wiele, ale szans tyle samo... Jeżeli w 2020 nie wychodziło nic, trzeba żeby w 2021 wychodziło wszystko, albo prawie wszystko...

„Nie tkwij drabie w złych nawyczkach, lecz póki czas się zmień” to chyba cytat z Horacego, albo Słowackiego; może się mylę.

Trzeba siebie i otocznie zasadniczo przefasonować – przepoczwarzyć, przekalibrować, przenicować i przepiórka.

Minusy ujemne zamienić na plusy dodatnie, więcej słuchać i mniej gadać; myć uszy i oczy przed jedzeniem i nosić okulary w różowych oprawkach; jeść dużo sera i mówić „cziiiiz”, i częściej „ajlawju”...

Najlepiej zacząć od rzeczy prostych i od ludzi bliskich...

Na Salonie zmiany są możliwe chyba też, I mean...

Jak z nami będzie – salonie, blogerzy i czytelnicy?

Gramy dalej? Grać, czy nie grać?

Rada na 2021 rok z oczkiem w głowie – grać!


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości