Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
595
BLOG

Niesamowite wydarzenie w Kongresie USA - Orędzie Prezydenta Bidena

Dziobaty Dziobaty USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
W wystąpieniu na forum Kongresu Joe Biden przekonywał Amerykanów, że jego polityka gospodarcza przynosi efekty, co się wyraża wyższym od spodziewanego wzrostem gospodarczym, najniższym od dziesięcioleci bezrobociem oraz spadającą inflacją. Biden wykonał dla Demokratów dobrą robotę i być może przekonał kilku Republikanów.

Niedawno skończyła się transmisja telewizyjna Orędzia o Stanie Państwa które prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wygłosił przed połączonymi izbami Kongresu USA. Jest to jedno z najważniejszych wystąpień prezydenta USA, które nadają wszystkie główne stacje telewizyjne w Ameryce. Trwało 1 godzinę i 21 minut.

Oglądaliśmy to wydarzenie razem z Zosią na kanale telewizji ABC, po godzinie zmieniliśmy kanał na Fox News.... To było niezapomniane przeżycie, które w naczynie naszego jestestwa tonę płynnego optymizmu do planowania tego, co nas jeszcze czeka w Ameryce... Wstyd powiedzieć, ale ostatnio zaczęliśmy powątpiewać, czy wybór miejsca na permanent living fair był w 100 procentach słuszny; bywaliśmy i mieszkaliśmy tu i tam around the world, ale zawsze dopadał nas "american dream."

Joe Biden przywrócił nasze nadzieje; to było coś niewiarygodnego, jak 80 letni prezydent potrafi podać to, czego sercu było brak.

Według zapowiedzi, prezydent miał mówił przede wszystkim o sile amerykańskiej gospodarki i zadeklarować niezachwiane poparcie Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy.

W wystąpieniu na forum Kongresu Joe Biden miał się starać przekonać Amerykanów, że jego polityka gospodarcza przynosi efekty, co się wyraża wyższym od spodziewanego wzrostem gospodarczym, najniższym od dziesięcioleci bezrobociem oraz spadającą inflacją.

Przed wystąpieniem prezydenta panowała opinia, nie tylko Republikanów ale i wielu Demokratów, że przekonanie Amerykanów do sukcesów gospodarczych będzie jednak trudne, ponieważ prawie trzy czwarte mieszkańców USA ma poczucie, że sprawy kraju zmierzają w złym kierunku... Wyniki amerykańskich najbardziej liczących się sondażowni (Roper Center; Field Poll; Gallup Poll; Ipsos - i wielu innych) aprobata pracy prezydenta Bidena była na poziomie 36 - 40% a dezaprobata na poziomie 52 -56% głosów ludzi dorosłych.

W USA zaczął się rok przedwyborczy, są oczekiwania że Republikanie z Trumpem na czele pójdą do zwycięstwa, że ponowne kandydowanie Bidena do re-elekcji jest blefem... słowem, Biden stanął przed trudnym zadaniem.

A on sobie ze wszystkimi trudnościami i Kongresowym Audytorium poradził!... Oglądałem go wielokrotnie podczas wygłaszania się za swojej wiceprezydentury pod Obamą, oglądałem wszystkie jego wystąpienia podczas walki przedwyborczej z Trumpem.

To nie był ten sam Biden... przez 81 minut gadał jak nakręcony - szybko, pewnie i stanowczo... modulował głos... czasami podnosił głos i ręce, jak nie przymierzając Mussolini (podczas grzmienia na powątpiewających w siłę i rozwój gospodarki amerykańskiej; w innych momentach się rozczulał nad losem których pokonała niesprawiedliwość policji i karabiny maszynowe które wszyscy bezkarnie trzymają w domu.

Sala widowiskowa była przepełniona emocjami, nawet w telewizorze widać było entuzjazm... widownia co chwila wstawała z miejsc i biła brawo. Buczenie zdarzało się bardzo rzadko. Co prawda Rep. Marjorie Taylor Greene, Republikanka z Georgii wykrzyczała kilkakrotnie "Liar, Liar", ale kamera był skupiona na uśmiechniętych, różnokolorowych twarzach... To było imponujące.

Najważniejsze było jednak to, że mówił jak natchniony - telebimu przed sobą nie miał, skrypt na mównicy przed nim leżał i stos jego grubych stron po jednej stronie malał a po drugiej się powiększał... Kamera pokazała je kilkakrotnie z ukosa, widać było linie zapisu - jedne były dłuższe, inne krótsze... Dwukrotnie zdarzyła się sytuacja kiedy Biden te stony przewracał na drugą stronę, po kilka stron na raz.

Od razu pomyśleliśmy sobie że na nie nie spoglądał a wszystko mówił "z głowy", off script... potem nasze domysły przedyskutowaliśmy a media to potwierdziły.

To nie był ten prezydent z którego wielu sobie kpiło i mówiło że dopada o demencja... to był człowiek odrodzony i odmłodzony. Co mu się stało... co z niego zrobili???

Mówił - musimy razem dokończyć to co rozpoczęliśmy. Zosia twierdzi że chodziło mu o ciężką pracę podczas drugiej kadencji, pełną dokonań i sukcesów... Mówił też że jest dobrze, ale będzie znacznie lepiej. O wojnie na Ukrainie i konflikcie z Chinami powiedział zadziwiająco mało.

Kiedy sala się uspokoiła, kamery Foxa pokazywały dyskusję z Republikańskimi słuchaczami którzy buczeli... Ale przewodniczący Republikańskiej większości Kevin McCarthy nie buczał...

Idę spać z przekonaniem że Biden wykonał dla Demokratów dobrą robotę, a może nawet przekonał kilku Republikanów. Chyba będą sie nam śniły obietnice Bidena - dostatek, radość i dalekie podróże.


Co się z tym człowiekiem stało; ten sam ale nie taki sam. To jest zagadka przyrodnicza.

Ach, co to był za show!

Niesamowity.






Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka