DziubekWrocław DziubekWrocław
129
BLOG

'Kyrie elejson!' razy 3

DziubekWrocław DziubekWrocław Polityka Obserwuj notkę 8

Kyrie elejson! po raz pierwszy. Erika Steinbach. Rzeczpospolita: "Puste krzesło Steinbach". I nie ma się co podniecać, że prezydium niemieckiego Związku Wypędzonych rezygnuje z nominowania Eriki Steinbach... Zwłaszcza że - właśnie! - "na razie". Bo księżniczka Erika I Wypędzona co jakiś czas z hukiem wraca na tapet polskich mass-mediów. A gdyby nie zdecydowana reakcja Władysława Bartoszewskiego (oby żył w dobrym zdrowiu jak najdłużej!), nie wiadomo, jakby się to wszystko skończyło. I choć z jednej strony słyszałem / czytałem ostatnio opinię, że frau Steinbach to taki niemiecki folklor, w rodzaju naszego "prof." Jerzego Roberta Nowaka, Romana Giertycha czy Andrzeja Leppera - to z drugiej strony pamiętajmy jednak, że J. R. Nowak znów zapunktował w swoim (radiomaryjnym) środowisku, stając się personifikacją ograniczanej wolności słowa, i paraduje teraz w nimbie ciemiężonego, zaś "Roman Wielkie Gie" i Andrzej "Jak można prostytutkę zgwałcić?"-Lepper dochrapali się w rządzie PiS (pod przywództwem JE Jarosława Kaczyńskiego) tek wicepremierów... Powinniśmy więc - jako strona polska - reagować zawczasu lub możliwie najszybciej na działania księżniczki Eriki I Wypędzonej, a zarazem nie trąbić o niej ze wszystkich możliwych tub i piszczałek. Po co robić tej babie reklamę?! Natomiast dobrze by było, gdyby kuriozum zwane Erika Steinbach uczynić nawozem dla rozmaitych kpin i żarcików. Oby powstawało więcej inicjatyw, podobnych tej: Centrum Wypędzonych im. Pana Twardowskiego!

Kyrie elejson! po raz drugi. Nie(do)uctwo angielskich narodowców. Dziennik: "Dywizjon 303 zaatakował... Polaków". I właściwie sam nie wiem, co by tu można jeszcze dodać do tekstu z "Dziennika". Dyletanctwo historyczne w przypadku Anglików staje się już pewną prawidłowością - wystarczy przypomnieć film ich autorstwa sprzed kilku lat, wedle którego Enigmę rozszyfrowali nie Marian A. Rejewski, Jerzy Różycki, Henryk Zygalski i ich koledzy kryptolodzy, tylko dzielni chłopcy znad Tamizy! Drugą prawidłowością jest, że nacjonaliści, endecy - obojętnie jakiej maści - dosyć specyficznie patrzą na historię i dosyć osobliwe (wyrażając rzecz delikatnie) wnioski z niej wyciągają. W przypadku akcji Brytyjskiej Partii Narodowej (nawiasem: The British National Party - doprawdy śmiesznie ta nazwa wygląda i brzmi... no bo jakiż z Brytyjczyków naród? pewnie taki, jak i z Sowietów albo Kosowarów <LOL>) postanowiły się spotkać w groteskowych okolicznościach obie te prawidłowości. I jak dobrze, że przynajmniej Wyspiarze dali światu też prof. Normana Daviesa!... ale on to, Bogiem a prawdą, Walijczyk.

Kyrie elejson! po raz trzeci. Tym razem bez ironii i dworowania, bo sytuacja jest zaiste smutna i śmiertelnie poważna. Gazeta.pl: Sudan "całkowicie odrzuca" nakaz aresztowania wobec swego prezydenta. Omar Hasan Ahmed al-Baszir, obskur...niec odpowiedzialny za śmierć ponad 400.000 ludzi (tylu, ile przyjeżdża np. na Przystanek Woodstock) w Darfurze, będzie kolejnym gnojem, który pokazuje światu środkowy palec. Tym bardziej że wydaniu al-Baszira sprzeciwiają się (prócz Sudanu, czyli de facto samego zainteresowanego...) m.in. Rosja i Chiny (nie żeby mnie to jakoś specjalnie zdziwiło w przypadku tychże państw, ale fakt, iż są to jednak liczący się członkowie międzynarodowych instytucji, powoduje dodatkowe wątpliwości co do schwytania i postawienia przed trybunałem tego złamanego ch...a). Cóż... w takim razie zwróćmy uwagę na to, co jednak możemy zrobić w obecnej sytuacji. A możemy, w miarę swoich możliwości, pomóc ofiarom Omara al-Baszira - informacje, jak to zrobić, znajdują się m.in. na stronach Polskiej Akcji Humanitarnej: Ratujmy Darfur i www.wodapitna.pl. I spieszmy się z tą pomocą, gdyż ku...wstwo al-Baszira postępuje: Gazeta.pl: Sudan anulował licencje organizacji humanitarnych...

chrześcijanin † rzymski katolik wolnościowiec, liberał klasyczny (nie lewicowy), libertarianin (prawe skrzydło), minarchista, zafascynowany konserwatyzmem wolnościowym za sprawą Nicolása Gómeza Dávili wyznawca zasady (której oczywiście nie da się określić na poziomie definicji, lecz na konkretnych przykładach - jak najbardziej), że wolność danej osoby kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innej - i to powinno być jedyne ograniczenie wolności patriota, antykomunista, antynazista, antysocjalista, antyfaszysta     Publikuję również na: www.radiownet.pl/republikanie/dziubkito       „[…] jeśli człowiek nie ma się na baczności, ludzie zmuszą go do robienia tego, czego chcą, albo – jeśli jest uparty – do robienia czegoś wręcz odwrotnego, po prostu im na złość” [Ken Kesey (1935––2001): „Lot nad kukułczym gniazdem” (1962 r.)]   „Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich własnego uznania” [Bolesław Prus (1847––1912)]   „Jeżeli jednostka obrabuje inną jednostkę, nazywa się to «rabunkiem». Jeśli czyni to grupa – «sprawiedliwością społeczną»” „Ten, kto domaga się równości, kończy, żądając, aby karać utalentowanych” [Nicolás Gómez Dávila (1913––1994)]   „Socjalizm to nowa forma niewolnictwa” [Alexis de Tocqueville (1805––1859)]   „Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu. Nie może być kompromisu w dziedzinie zasad podstawowych ani spraw fundamentalnych. Cóż moglibyście uznać za kompromis między życiem a śmiercią?” [Ayn Rand (1905––1982)]   „My, którzy umiemy mówić, musimy być głosem dla tych, którzy mówić nie potrafią” [Sługa Boży ks. abp Óscar Arnulfo Romero y Galdámez (1917––1980)]     Popieram i polecam:  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka