Spotkanie na rynku w Bolesławcu:
To miał być kampanijny spacer po rynku w Bolesławcu, ale przyszło mnóstwo ludzi na spotkanie Karola Nawrockiego i spacer przerodził się w wielki wiec z płomiennym przemówieniem kandydata.
"Są nas setki, żeby pokazać jak bardzo kochamy Polskę. Jak bardzo czujemy za nią odpowiedzialność. Dziś dowiedliśmy, że Polska to dla nas ważna sprawa. Witam patriotów z Bolesławca i całego Dolnego Śląska" - mówił do zebranych Karol Nawrocki.
"To miasto, które pokazuje jak wielką dumę powinniśmy mieć, że jesteśmy częścią narodowej wspólnoty, której na imię Polska. Przed momentem byłem w muzeum ceramiki. Piękna historia i tradycja od wieku XIII przez wiek XVII do współczesności. Rzecz, z której dumny może być Bolesławiec, ale też cała Polska. To pokazuje i wysyła jasny sygnał, że my w Polskę musimy wierzyć i ją kochać. Z Polski musimy być dumni, a 18 maja nie możemy dać zabrać Polski tym, którzy w Polskę nie wierzą i chcą nam zabrać aspiracje i marzenia".
"Tak, tu jest Polska, nasze wartości, nasz język, nasza polska waluta, polski złoty, której nie damy zabrać. Będziemy płacić polską gotówką. Jako prezydent będę jej bronić. Tu są te wartości, które zbudowały ten naród w ciągu 1000 lat i nikomu, jako prezydent RP nie pozwolę nam zabrać. Tu jest Polska i Polską pozostanie".
"Jesteśmy 50 kilometrów od granicy z naszymi zachodnimi sąsiadami Niemcami. Nasi sąsiedzi potrzebują dziś partnera do rozmowy, a nie lokaja niemieckich spraw albo zastępcy lokaja spraw niemieckich. Będę prezydentem, który będzie potrafił te relacje prowadzić. Ale który będzie mówić jasno: nie zgadzam się na to aby nasi zachodni sąsiedzi wciskali nam przez granicę nielegalnych migrantów. Będę dążyć do jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego, ponieważ wasze bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze, a nie sprawy państwa niemieckiego".
"Dziś wszyscy, moi kochani rodacy, potrzebujemy silnego prezydenta na trudne czasy. Jest w nas wiele energii i przedsiębiorczości, żeby budować naszą ojczyznę. Dla naszych rodzin. Będziemy bezpieczni jeżeli będziemy budować silną polską armię. Ale tu, w Bolesławcu, dobrze wiecie, że potrzebujemy dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Potrzebujemy amerykańskich żołnierzy w Polsce. Potrzebujemy współpracy gospodarczej, ekonomicznej i technologicznej z USA. Nie możemy obrażać, jak zrobił premier Tusk, najpotężniejszego człowieka na świecie, Donalda Trumpa. Tylko dlatego, że z nim się nie zgadzamy. Będę silnym prezydentem na trudne czasy, zadbam o relacje z USA i zadbam o głośny, mocny głos polski w UE. Chcemy być w UE, ale chcemy mówić, że tu jest Polska. Do takiej Unii wchodziliśmy, a ona musi uszanować naszą ojczyznę".
"Chcę być prezydentem także po to, żeby zagonić ten leniwy rząd Donalda Tuska do ciężkiej pracy. Nie możemy mieć rządu, który nie zajmuje się sprawami zwykłych ludzi. Który zajmuje się tylko walką z opozycją. Rząd i samorząd jest od tego, żeby zajmował się sprawami Polaków, finansów publicznych. Tak jak prezydent Bolesławca, który poświęca się temu, żeby żyło się tu lepiej. Od tego jest prezydent i premier, żeby zajmować się sprawami zwykłych ludzi. Od realizacji obietnic, a ten rząd nie zrealizował własnych obietnic. Chcę być prezydentem, żeby zagonić ten rząd do ciężkiej pracy. Jak do pracy nie jest gotów to wszyscy im podziękujemy i przepędzimy ich".
"To już jest reguła, że zawsze jak pojawia się ten okrzyk (nie bać Tuska) to zwracam się w stronę mediów. Ogłaszam uroczyście, że Dolny Śląsk i Bolesławiec nie boją się Donalda Tuska. Mamy 3 dni ciężkiej pracy dla Polski. Przekonywania znajomych, tych, którzy płacą te same ceny za artykuły spożywcze czy prąd, którzy widzą tak jak my, nawet jeśli głosują inaczej, że Polska jest zwijana. Musimy przekonać tych, którzy mają dzieci i wnuki, że jeżeli wygra zastępca Donalda Tuska — Rafał Trzaskowski — to za kilka lat ich dzieci i wnuki będą pod presją nielegalnych migrantów. Stoimy tu dziś jako Polacy, jako zwolennicy jednej czy drugiej opcji politycznej. Ale przede wszystkim jako Polacy, którzy nie godzą się na to żeby Polska była wypełniona nielegalnymi migrantami. Żeby Polska Tuska i Trzaskowskiego była państwem drożyzny. Żebyśmy byli pod presją obcych ideologii: w szkołach, gospodarstwach rolnych i lasach. Stoimy tu dziś jako zatroskani o los ojczyzny Polacy. Mamy 3 dni, żeby przekonać niezdecydowanych. Chcę powiedzieć, że idziemy po zwycięstwo, nas już nikt nie zatrzyma, ale każdy musi dać z siebie tyle ile może. Idziemy razem do Polski bezpiecznej, normalnej, ambitnej. Niech żyje Polska, Dolny Śląsk i Bolesławiec. Niech żyje wolna Polska".
https://wpolityce.pl/polityka/729415-nawrocki-porwal-tlumy-w-boleslawcu-zobaczcie-co-sie-stalo
Podczas spotkania w Bolesławcu doszło do spięcia. Na wiec przyszedł przeciwnik kandydata na prezydenta i zaczął wykrzykiwać pod jego adresem niecenzuralne słowa. Zachowanie bardzo nie spodobało się innym obecnym na wiecu, którzy zaczęli buczeć, a następnie szarpać i popychać mężczyznę. Po chwili przeciwnik Karola Nawrockiego zdecydował się dobrowolnie opuścić zgromadzenie.
https://wiadomosci.onet.pl/wybory/wybory-prezydenckie/spiecie-na-wiecu-karola-nawrockiego-w-boleslawcu-doszlo-do-przepychanki/pqgsntl
Karol Nawrocki w Jeleniej Górze:
Karol Nawrocki podczas spotkania w Jeleniej Górze mówił, że naszym celem nie jest dzisiaj wysyłanie żołnierzy polskich na Ukrainę.
"Nie pozwolę premierowi składać deklaracji w imieniu "Koalicji Chętnych" za nas, bo to my obywatele państwa polskiego będziemy decydować o tym, gdzie będą bili się nasi bohaterowie, A dzisiaj Ukraina musi wiele zrobić dla Polski i nie pozwolę, by nasi żołnierze bili się na Ukrainie ."
"Polacy nie wierzą już w to, że Donald Tusk nie da się nikomu na arenie europejskiej oszukać, bo nie załatwia nic i nie załatwiliście nic. Jedzie pan w drugim wagonie koalicji chętnych" - mówił .
https://wiadomosci.wp.pl/ostatnie-dni-kampanii-trwa-zacieta-walka-o-wyborcow-relacja-na-zywo-7156525182462496l
Nowy spot wyborczy Karola Nawrockiego:
Atak na syna Karola Nawrockiego:
Konstytucja RP Art.14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka