O powadze i potędze państwa stanowi przede wszystkim naród a nie premier, czy rząd. To musimy wreszcie zrozumieć i na tym opierać nasze działania i nasze nadzieje, jako naród i jako państwo. Rządy zmieniają się bardzo często, naród zmienia się też, ale na to trzeba zazwyczaj wielu, wielu lat. Nie możemy, jako naród i jako państwo polegać na rządzie i jego premierze. Jest to ważne szczególnie dzisiaj, gdy premier i jego rząd jest wrogiem i państwa i narodu polskiego i nie szanuje ani państwa, ani narodu polskiego.
Losy Polski i Polaków, to zbyt poważna sprawa, zbyt duża odpowiedzialność, aby oddawać je w ręce ludzi nieodpowiedzialnych, a takimi ludźmi są aktualne ‘demokratycznie wybrane władze’ w Polsce. Teoretycznie, nawet, gdybyśmy kiedyś dożyli takich czasów, że będziemy mieć najwspanialszy rząd w całej naszej przeszło 1000-letniej historii, to o sile i powadze państwa zawsze będzie decydować powaga i siła narodu, a nie rządu.
Losy Polski i Polaków muszą być w rękach narodu i jego prawdziwych reprezentantów.
Widzimy, co dzisiaj wyprawia rząd p. Tuska, czy co wyprawiają np. ‘demokratycznie wybrane władze’ miasta stołecznego Warszawy z p. Gronkiewicz – Waltz na czele. A także nawet, jak sobie radzi-nie radzi p. Franciszek Smuda, jako trener reprezentacji Polski w piłce nożnej. Widzimy też, jako konsekwencje tego, co napisałem wyżej, jak niepewnie zachowują się mieszkańcy Warszawy, czy piłkarze polskiej drużyny. Na skutek niepowagi, niekompetencji i nieodpowiedzialności w/w władców, wszyscy czują się niepewnie, czują się gorsi, czy słabsi od innych nacji, nie tylko piłkarze, nie tylko mieszkańcy Warszawy, ale i cały naród. Brakuje nam wiary we własne siły, we własne możliwości, w naszą wartość, jako katolickiego narodu z przeszło 1000-letnią historią. Ciągle liczymy, że wiele spraw rozwiążą za nas ci w/w władcy, a my tylko szemrzemy i czekamy, co będzie.
Mizernych mamy władców, bo mizerny jest naród polski.
A czasy są takie, że władcy w innych krajach, że trenerzy innych reprezentacji narodowych, myślą inaczej od naszych władców, są nie tylko mniej zastraszeni, czy zakompleksiali od naszych władców, ale marzy im się nawet poniżenie, zniewolenie, zagonienie nas do narożnika.
Cóż to, czy nie ma w Polsce lepszego trenera od p. Smudy?
Cóż to, czy nie ma w Warszawie lepszego prezydenta od p. Gronkiewicz-Waltz?
Cóż to, czy nie ma w Polsce lepszego premiera od p. Tuska?
Na pewno jest wielu lepszych kandydatów na te stanowiska. Więc, dlaczego ich nie piastują? Bo naród nie ma w sobie tyle siły, tyle odpowiedzialności, tyle rozumu, aby to zmienić. To, że mamy takich, a nie innych władców, to nie jest ich wina, to jest nasza wina. Bo na pewno, gdyby ogłosić konkurs na te stanowiska, znalazłoby się bardzo wielu lepszych od nich kandydatów. Ale naród jest za słaby, aby dokonać takich zmian.
Skoro politykiem może być dzisiaj ktoś taki, jak p. Tusk, czy p. Komorowski, czy p. Sikorski, Rostowski, p. Kopacz, p. Gronkiewicz – Waltz, czy wreszcie p. Niesiołowski a nawet p. Palikot, to czy można się dziwić, że wielu Polakom polityka kojarzy się ciągle ze zdrajcami, kłamcami i złoczyńcami?
Jeśli trenerem polskiej reprezentacji w piłce nożnej może być ktoś taki, jak p. Smuda, to czy można się dziwić, że nasze orły nie wiedzą, co mają robić na boisku, i boją się każdej drużyny, z wyjątkiem reprezentacji Rosji?
Prosta arytmetyka piłkarska, oparta na obowiązujących zasadach punktacji, mówi nam, że za zwycięstwo w Euro2012 drużyna otrzymuje 3 punkty, a za remis 1 punkt. A więc, zwycięstwo równa się trzem remisom. Ale p. Smuda będzie ‘bronił’ remisu nawet w meczu z Rosją, kiedy chyba wszyscy zawodnicy na boisku i na ławce rezerwowych myślą tylko o zwycięstwie, przede wszystkim zwycięstwie nad Rosją.
Elementarna znajomość piłki nożnej podpowiada, że w meczu z Czechami w naszej bramce powinien stanąć Tytoń, a nie Szczęsny. Ale dla p. Smudy jest ważniejsze to, że on kiedyś tam, jeszcze przed inauguracją rozgrywek uznał, że bramkarzem nr. 1 jest dla niego Szczęsny, a nie Tytoń, i … dzisiaj wszystko zależy od p. Kazimierskiego. Kiedy wszyscy fachowcy i komentatorzy widzą potrzebę wprowadzenia do gry nowych zawodników, p. Smuda patrzy tylko na zegarek i czeka, kiedy wreszcie będzie koniec tego meczu.
Trudno, na razie musimy się jeszcze wstydzić, że mamy takiego premiera, jak p. Tusk, takich prezydentów, jak p. Komorowski, czy p. Gronkiewicz –Waltz, takich ‘polityków’, jak p. Niesiołowski, czy p. Palikot i takiego trenera reprezentacji, jak p. Smuda. Ale jednocześnie nie możemy uginać karku przed nikim, ani przed Rosją, ani przed Niemcami, ani przed Czechami. Po prostu, musimy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami.
Nic nie jesteśmy winni, jako naród, ani Niemcom, ani Rosji, ani nikomu innemu. Nie wyrządziliśmy też żadnej krzywdy, ani Niemcom, ani Rosji, ani innemu narodowi. A to, że p. Tusk i inni politycy w Polsce muszą się nisko kłaniać i p. Merkel i p. Putinowi, to już ich problem, który oby jak najszybciej doczekał się należnego im rozwiązania.
My, jako naród, musimy jeszcze przez jakiś czas zapomnieć o politykach i robić swoje. Powinniśmy w każdej sprawie tyczącej naszych polskich problemów, zwracać się wprost do narodów, a nie do rządów, czy polityków. Politycy i tu i tam, nie mają wiele wspólnego ze swoimi narodami. Politycy i tu i tam, myślą tylko, aby utrzymać się u władzy. A dla narodów musi stać się jasne, że polityka, to jest służba dla narodu i dla państwa. I kiedy to zrozumieją i Polacy i inne narody w Europie i na świecie, wtedy dopiero możemy myśleć o demokracji. Demokracja, jak by jej nie rozumieć, ale pisana bez cudzysłowu, zależy przede wszystkim od narodu a nie od polityków.
Ale, żeby to osiągnąć, to musimy odzyskać, jako naród, wszystkie swoje moce.
Nie jesteśmy gorszym narodem od innych narodów. Daliśmy się tylko otumanić. Pieniądz przesłonił nam podstawowe, fundamentalne dla rozwoju człowieka i narodów prawdy i prawa. Zatraciliśmy naszego polskiego ducha narodowego. Ale, tak, jak o człowieku, nie świadczy tylko jego materialny dorobek. Tak, jak człowiek, to C+U+D, czyli ciało + umysł + dusza, tak i naród musi pamiętać o tym, że duch narodu jest motorem wszelkich poczynań.
Sursum corda, Polacy!
Jako Polacy, mamy prawo nosić głowę wysoko. Mamy prawo wygrać mecz nie tylko z Rosją, ale również i z Czechami. A co będzie dalej zobaczymy. Jeszcze nie wszystko stracone. Orły do boju!
Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka