Zilustruję i zacznę tę budowę od piłki nożnej. Aby Polska była silna musi mieć silną piłkę nożną. Co to znaczy?
Podstawowe założenie, budujemy polską piłkę nożną. To znaczy, że w drużynie narodowej mogą grać tylko obywatele polscy, którzy są nimi od urodzenia, a nie rok czy 2. Trenerem drużyny narodowej też może być tylko obywatel polski, nikt inny.
Podobne mechanizmy obowiązywać muszą na wszystkich szczeblach i poziomach gry. A, więc w Polonii Warszawa mogą grać tylko obywatele polscy, mieszkający w Warszawie. Jeśli ktoś chciałby grać a mieszka poza Warszawa, to najpierw musi zamieszkać w Warszawie. Oczywiście musi być obywatelem polskim. Trenera obowiązują te same przepisy. W A-klasowej drużynie ze Złotoryi obowiązywać muszą te same zasady i przepisy.
Co to nam daje?
Przede wszystkim rozwijamy polską piłkę nożną. Cóż z tego, że zaangażujemy na trenera narodowej jedenastki najlepszego trenera na świecie. Przecież przy takim trenerze, polscy trenerzy wpadają tylko w kompleksy. Nie mogą rozwijać się prawidłowo i spokojnie sami. Podobnie rzecz się ma z piłkarzami. Musimy stworzyć, jak najlepsze warunki dla rozwoju polskich piłkarzy a nie rozglądać się po świecie, gdzie by kogoś kupić. Wtedy każdy klub musi się troszczyć o swój narybek, a nie liczyć na podkupywanie graczy z innych klubów.
Zwróćmy uwagę jeszcze na jeden element takiego zdrowo-narodowego podejścia. Piłkarz, czy trener, który w tym roku gra, czy pracuje w klubie A, a za rok, czy 2 w klubie B, a za 4 lata w klubie C, nigdy nie będzie w naturalny sposób związany z żadnym z tych klubów. Przy tym nabiera też naturalnego sensu nazwa klubu. Co to za klub Polonia Warszawa, jeśli w nim gra 3 Murzynów z Afryki, 4 Rosjan i 2 Australijczyków? Co to za drużyna narodowa polska, w której grają ludzie nieznający hymnu polskiego?
To nie są sprawy błahe, ani bez znaczenia. Jeśli chcemy budować polską Polskę i Polskę silną, to ona przede wszystkim musi być naprawdę polska i dumna z tego, że jest polska.
Na te problemy zwrócił kiedyś uwagę p. Waldemar Łysiak w swojej książce „Rzeczpospolita Kłamców. Salon”. I miał rację. W ten właśnie sposób rozmontowuje się naród. Nie ważny jest Polak, nie ważny jest hymn polski. Ważne są tylko pieniądze, wszystko inne to śmieci nie warte uwagi.
Pozostaje jeszcze problem Polskiego Związku Piłki Nożnej, sławnego PZPN. Tutaj również nie ma miejsca dla takich ‘ekspertów’, jak p. Lato, czy Kręcina. A może nawet trzeba spojrzeć jeszcze stopień wyżej, na ministerstwo Sportu i jako na ilustrację patologii i na tym poziomie zauważyć p. minister Muchę. W klubach i związkach nie ma miejsca dla złodziei i złoczyńców, natomiast jest miejsce dla reprezentantów społeczności, lokalnych w klubach, i narodowych na szczeblu centralnym. Narodowych, to znaczy narodowych, a nie partyjnych, czy tzw. służb specjalnych.
Ale to już są sprawy wykraczające poza moje kompetencje, zwykłego miłośnika sportu. Niestety, bez takich fundamentalnych zmian w każdej dziedzinie naszego życia nie zbudujemy silnej i polskiej Polski. A nade wszystko, nie zablokujemy systematycznego rozmontowywania narodu polskiego. Zapraszam, więc prawdziwych fachowców i ekspertów w różnych dziedzinach życia, aby podjęli się przynajmniej wstępnego naszkicowania programów działania w swoich dziedzinach, które będą stanowić odpowiedź na Apel p. Ewy Stankiewicz – Co robić, żeby Polska była silna i polska, i żeby Polska nie zginęła póki my żyjemy?
I jeszcze jedna ważna sprawa, fundamentalna.
Musimy się szybko wyzbyć wszelkich kompleksów tego typu, że nikt tak nie postępuje, to i nam nie wypada. Weźmy przykład z Węgrów, którzy nie patrzą, co im rozkazują czynić Niemcy, tylko starają się iść własnymi ścieżkami, kierując się przede wszystkim dobrem narodu i państwa węgierskiego a nie zaleceniami okupantów.
My również, jeśli chcemy, za p. Grzegorzem Braunem, zmieniać hymn polski, w którym ciągle śpiewamy ‘dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy’, na frazę czysto polską, bo chyba nam nie brakuje własnych bohaterów, których powinniśmy i uszanować i naśladować, to musimy ustawiać w naszym kraju nasze drogowskazy, a nie niemieckie, czy ruskie i to na każdej drodze ku przyszłości.
A, jak już będziemy zaprowadzać polskie porządki w piłce nożnej, to zmienimy również wiele przepisów wprowadzonych przez piłkarską mafię, jak np. ten, że za faul bramkarza, otrzymuje on czerwoną kartkę a drużyna dodatkowo jeszcze karana jest rzutem karnym. To jest nie do pomyślenia, żeby takie przepisy mogły istnieć w tym sporcie. Nasza propozycja w tym przypadku będzie następująca. Kapitan drużyny decyduje, np. czy czerwona kartka i nic więcej, czy rzut karny i nic więcej.
I zauważmy jeszcze jedną fundamentalną sprawę, że na przykładzie piłki nożnej widać, że tak po prostu, czyli owijając w bawełnę, to, co się dzieje aktualnie w piłce nożnej światowej, którą opiekuje się piłkarska mafia, to nic innego, jak ograniczanie suwerenności państwa. Tak, nie ma w tym żadnej przesady. Przypomnijmy sobie, że aktualnie niewiele można zaradzić temu złu w piłce nożnej w Polsce, ponieważ na nasze polskie rozwiązania może się nie zgodzić piłkarska światowa mafia. A to przecież nie jest jedyna niewola, której doświadcza państwo i naród polski.
Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka