>ile czasu zabrakło, żeby można było po nich jeździć?<
W piątek pan Nowak oglosił, że w poniedziałek przedstawi trasy objazdów. We wtorek oświadczył, że jako dobry gospodarz musi być przygotowany na warianty awaryjne. Tak na wszelki wypadek, gdyby jakaś autostrada, przez nieoczekiwany splot nieszczęśliwych zdarzei nie została ukończona "na Euro"...
Przepraszam że zapytam, ale ile dni zabrakło żeby zdążyć na 8 czerwca? 10, 100 czy 500? Jeśli zabrakło 10 dni to przynajmniej kibice zdążą wrócić nowymi drogami... Jeśli zabrakło miesięcy, to po co ten cyrk z codziennymi relacjami z placu boju? Kto zna odpowiedź na to "trudne" pytanie? Może jacyś geniusze, np ci od koko-premi z GDDKiA znają nowe terminy ukończenia budowy?
Jak myślicie, znają czy nie znają?
Może ktoś wie, jakie jest opóźnienie robót w stosunku do harmonogramu? Czy to tajemnica? Może ktoś negocjuje aneks do umowy? Ciekawe kto zwolni wykonawcę z płacenia kar umownych? Ci od stadionu narodowego nie zapłacili, Covek nie zapłacił... a pan Prezydent w "nagrodę" przyjmuje chiński kwiat przedsiębiorców. Dolary przeciw orzechom że ci też nie zapłacą. A termin na zawieranie aneksów już mija, bo aneksy trzeba podpisać PRZED datą zakończenia budowy wyznaczonej w umowie. Inaczej byłaby konieczność antydatowania aneksu...
Tylko pożyteczni idioci w skrócie idioci tłumaczą, że zabrakło kilka dni za względu na pogodę i już ...po nowym roku będzie zapewniona przejezdność. Oczywiście jeśli nie będzie zimy...
Ale jeśli zabrakło rok to skąd takie zamieszanie od piątku do wtorku?
Chyba, że zapracowany minister dopiero teraz miał czas o tym pogadać. Albo spece od PR dopiero wymyślili serial pt."dobry gospodarz? Od kilku miesięcy WIADOMO, że drogi nie będzie, ale pożyteczni idioci nawet się nad tym nie zastanawiają.
A może NIKT nie zna odpowiedzi na zasadnicze pytania?
Inne tematy w dziale Gospodarka
