eif eif
674
BLOG

Ostatnie dni czasu nadziei.

eif eif Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

 W nocy sztorm. Groźne, grudniowe fale Bałtyku z furią atakują kadłub “Stefana Batorego”. Rozpoczął się jeszcze podczas Balu Kapitańskiego powodując, nagłymi przechyłami statku, ogόlne rozbawienie tańczących pasażerόw na parkiecie wielkiego salonu. Jest to kilkudniowy rejs morski bez zawijania do obcych portόw. I tylko dlatego mogę brać w nim udział. W lutym tego roku odebrano mi bowiem – jak już wcześniej wspomniałem - prawo opuszczania kraju ze względu na... bezpieczeństwo państwa.

 Schodzę na dόł, do mojej kabiny i kładę się w wygodnej koi. Przymykam oczy i przy wtόrze odgłosόw rozbijających się o burtę statku fal, w mojej pamięci zaczyna przesuwać się obraz zdarzeń minionych miesięcy.
 …Jest koniec kwietnia, w atmosferze dopiero co opadłego stanu dużego napięcia w całym kraju spowodowanego prowokacją bydgoską, na zebraniu Miejskiej Komisji Koordynacyjnej NSZZ “Solidarność” Ziemia Olkuska omawiamy stan przygotowań do święta pracy. Nagle niespodziewanie dużo emocji wzbudza rόżnica zdań co do obecności na tych uroczystościach czerwonych flag. Było rzeczą całkiem naturalną, że jako “element antysocjalistyczny” od zawsze, jako człowiek ktόry kilka lat wcześniej zorganizował akcję zerwania czerwonego sztandaru z dachu budynku PZPR w Olkuszu, byłem zdecydowanie przeciw ich obecności. Jeśli kiedyś były to symbole robotnicze, to dziś poza czerwoną dyktaturą nie reprezentują już nic i nikogo – argumentowałem. Ostatecznie na uroczystościach 1-go Maja powiewać będą tylko biało-czerwone flagi. Na wspomnienie tego drobnego zwycięstwa uśmiechnąłem się sam do siebie…Rewolucja “małych krokόw” polegała właśnie na takich małych, z pozoru nic nie znaczących zwycięstwach. A symbolika tego drobnego zwycięstwa miała w tym przypadku swoją niewątpliwie dużą wymowę…
 Nagle rozlega się delikatne pukanie do drzwi kabiny, wyrywając mnie ze wspomnień sprzed kilku miesięcy. Otwieram. Przed drzwiami stoi legenda polskiej żeglugi pasażerskiej, oficer rozrywkowy Eryk Kulm. Pływał jeszcze na poprzedniku „Stefana Batorego”, na transatlantyku m/s “Batory”. Swoje przeżycia na “Batorym” opisał barwnie w swej książce “Szczęśliwy statek”, ktόrą miałem okazję wcześniej przeczytać. Poprzedniego dnia spędziliśmy razem dłuższą chwilę na rozmowie, podczas ktόrej dominowały dwa tematy: morze oraz polityka, gdyż właśnie nadeszła wiadomość o przeprowadzonym desancie oddziału specjalnego milicji na gmach Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa (WOSP) w Warszawie, ktόry usunął siłą strajkujących tam studentόw. Pόźniej zaś, podczas Balu Kapitańskiego pan Eryk zaprosił mnie rόwnież – co na statku pasażerskim jest pewnego rodzaju wyrożnieniem - do stolika oficerskiego. Ciebie tu wszyscy znają! – dziwiła się z tego powodu dziewczyna, ktόrą poznałem tutaj wcześniej.

Pan Eryk przeprasza, że pozwala sobie przerywać mi odpoczynek, ale jeszcze chwilę wcześniej widział mnie w salonie, a wiadomość ktόrą chce mi przekazać z pewnością mnie zainteresuje. Udajemy się na gόrę, do Karczmy Polskiej. Tutaj zamawiam dla nas piwo. Pan Eryk nie daje się namόwić na nic mocniejszego, bo jak stwierdził w jego żyłach “płynie już więcej czerwonego wina niż krwi”… Radiooficer odebrał teleks z informacją o narastaniu dużego napięcia w kraju po rozbiciu strajku w WOSP. Zarząd Regionu Mazowsze ogłosił w związku z tym gotowość strajkową w całym regionie. Obradująca zaś w Radomiu Komisja Krajowa “Solidarności” stwierdziła, że władze wykorzystały negocjacje i ideę porozumienia dla wprowadzenia społeczeństwa w błąd. Nastąpiło nasilenie represji antyzwiązkowych. Mόwi się, w przypadku dalszych represji, o strajku powszechnym. Sytuacja jest bardzo niepokojąca. Do tej pory, od chwili pamiętnej porowokacji bydgoskiej władze starały się raczej unikać rozwiązań siłowych. Czyżby coś się zatem zmieniło? Czy oznaczało to, że drzwi do konfrontacji zostały otwarte? Odpowiedzi na te pytania czas miał nam udzielić już wkrόtce…Tymczasem pan Eryk opowiada mi o Karaibach, ktόre odwiedzał wcześniej w rejsach wycieczkowych z portόw zachodnich, na pokładzie “Batorego”. Był wyraźnie oczarowany tym rejonem świata. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że za dwadzieścia lat odwiedzę wiele z tych uroczych tropikalnych wysp.

 Około południa następnego dnia wchodzimy do Gdyni. Po obiedzie opuszczam pokład “Stefana Batorego”. Rozwieszone na dworcu gdańskim plakaty żądają uwolnienia Seweryna Jaworskiego zatrzymanego po rozbiciu strajku w WOSP.

Przed strajkującą Politechnika Gdańską, obwieszoną hasłami i narodowymi flagami grupy rozdyskutowanych ludzi. Pόźnym wieczorem wsiadam do pociągu odjeżdżającego do Katowic; wśrόd podrόżnych dominował jeden tylko temat: napięta sytuacja w kraju.  

Olkusz. Miasto zaskakuje mnie bardzo dużą ilością plakatόw iulotek “Solidarności” rozwieszonych na murach i w witrynach wystaw sklepowych. Na murze jednego z domόw przy ulicy 1-go Maja wymalowano czerwoną farbą duże hasło: “Chcemy chleba”. Na murach domόw przy olkuskim rynku haseł jest już więcej: “Ziemia chłopom”, “DTV znόw łże!”, RTV dla narodu”, oraz chasło nie dokończone: “Dość przemo(cy)”. W siedzibie MKK NSZZ “Solidarność” Ziemia Olkuska przy ulicy Mickiewicza zastaję mojego redakcyjnego kolegę Kazimierza Januszka oraz przewodniczącego MKK, Stanisława Gila.

 

Staszka poznałem jeszcze w marcu, w siedzibie “Solidarności” Olkuskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego (OPB), w okresie ostrego kryzysu politycznego spowodowanego dramatycznymi wydarzeniami w Bydgoszczy. W tamtych pełnych napięcia dniach “Solidarność” OPB, ktόrej działaczem byl Staszek Gil, zorganizowała przed budynkiem OPB, przy ul. 1-go Maja nagłośnienie, przez ktόre przekazywano relacje z wydarzeń w Bydgoszczy, najnowsze wiadomości, rόżne rezolucje, instrukcje na wypadek – bardzo wόwczas prawdopodobnego – strajku powszechnego. Pόźniej, kiedy latem wszedłem do zespołu redakcyjnego pisma olkuskiej MKK “Nasz Głos”, a Staszek Gil został w październiku przewodniczącym MKK, spotykaliśmy się w siedzibie olkuskiej “Solidarności” przy ulicy Mickiewicza już bardzo często. To od Kazika i Staszka dowiaduję się o rozpoczętym wczoraj, w hotelu robotniczym OPB, strajku okupacyjnym rolnikόw. Ukonstytuował się Wojewόdzki Komitet Strajkowy pod przewodnictwem  Jerzego Grzebielucha. Dowiaduję się też o prowokacji ze strony milicji wobec grupy przeprowadzającej akcję plakatową w Olkuszu, mającą wyjaśnić powody i cel strajku okupacyjnego rolnikόw. Szarpano ich, wyrywano im wiadra, pędzle i plakaty, używając przy tym wobec nich wulgarnych określeń. Zrozumiałem teraz dalczego jedno z haseł na olkuskim rynku nie było dokończone. Gdy po raz pierwszy odwiedzam upominających się o swoje prawa chłopόw, sa oni rozgoryczeni i zaniepokojeni słabym – według nich – poparciem ze strony MKK dla ich strajku. Od tej chwili strajkującym rolnikom będę poświęcał dużo czasu. Przydzielonym mi, oflagowanym “Tarpanem” pojadę nawet do papierni w Kluczach po papier na plakaty i ulotki dla protestujących rolnikόw. Łatwiej też będzie od tej pory spotkać mnie wśrόd strajkujących niż w biurze na Mickiewicza. Strajkujących odwiedzają działacze Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego “Solidarności” oraz działacze Konfederacj Polski Niepodległej. Przy tej okazji, w siedzibie MKK przyjmuje znaną śląską działaczkę KPN, Terese Baranowską z towarzyszącymi jej osobami. Terese Baranowską poznałem jeszcze we wrześniu, w klasztorze jasnogόrskim, na krόtko przed uroczystą mszą św. w rocznicę napadu na Polskę przez Związek Sowiecki. Rozmowy nasze dotyczące bierzących wydarzeń w kraju, sytuacji strajkujących rolnikόw oraz planόw utworzenia nowej komόrki konfederackiej w Olkuszu przeciagają się do bardzo pόźnych godzin nocnych, a kończąc spotkanie umawiamy się na następne, koniecznie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Niestety, nie będzie to już możliwe…Ale o tym jeszcze nie wiedzieliśmy.

11 grudnia, na specjalnym posiedzeniu MKK NSZZ “Solidarność” Ziemia Olkuska przyjęta zostaje uchwała o ogłoszeniu “pogotowia strajkowego” w zakładach wchodzących w jej skład, w celu poparcia żądań strajkujących rolnikόw.

12 grudnia, po wyborach do Rady Pracowniczej wywieszamy na budynku WPWiK duży transparent: “Pogotowie strajkowe”. Wieczorem jestem już razem ze strajkującymi. Tutaj dowiaduje się, że dyrekcja WPWiK nie wyraziła zgody na oddelegowanie mnie na strajk, o co MKK wystąpiła do mojego zakładu pracy dwa dni wcześniej. Jestem z tego powodu bardzo niezadowolony. Nie wiedziałem  wtedy jeszcze, że właśnie ta odmowa zgody na mόj udział w strajku rolnikόw uchroni mnie przed aresztowaniem nadchodzącej nocy.

 

 Pada duży, gęsty śnieg gdy idę z hotelu okupowanego przez rolnikόw do budynku OPB po telexy, ktόrych już jednak nie otrzymuję. Połączenia są już przerwane. Wracam do hotelu. W Dzienniku TV widzę migawki z obrad Komisji Krajowej “Solidarności” w gdańskiej stoczni. 
eif
O mnie eif

Edward I. Fialkowski Utwórz swoją wizytówkę Edward Ireneusz Fiałkowski, ur. 25 OI 1952 w Szczecinie. W wieku szesnastu lat rozpoczyna swoja walke z komunizmem. W wieku siedemnastu lat zalozyciel mlodziezowego sprzysiezenia antykomunistycznego; jako porucznik Horyn pisal i rozpowszechnial z przyjaciolmi antykomunistyczne ulotki w Olkuszu. W styczniu 1975 zatrzymany przez milicje w trakcie niszczenia tablicy z haslem 30-lecia PRL. Nie ulega wowczas szantazowi, ktoremu zostaje poddany w celu zmuszenia go do wspolpracy z SB. Kilkanascie tygodni pozniej, powolany do odbycia sluzby wojskowej, odmawia jej, za co zostaje skazany na kare wiezienia przez Wojskowy Sad Garnizonowy w Krakowie. Ucieka z Aresztu Wojskowego na Pomorzu, zatrzymany w Poznaniu przez milicje zostaje przetransportowany do wiezienia w Stargardzie Szczecinskim, gdzie odbywa calosc kary, dwoch lat pozbawienia wolnosci. Po opuszczeniu wiezienia, pozbawiony przez dluzszy czas mozliwosci zatrudnienia, jest jednoczesnie szykanowany za to przez milicje. W pazdzierniku 1980 zalozyciel "Solidarnosci" w olkuskim oddziale Wojewodzkiego Przedsiebiorstwa Wodociagow i Kanalizacji, ktory byl pierwszym wolnym zwiazkiem powstalym wowczas przy WPWiK w wojewodztwie katowickim. W 1981 redaktor dwutygodnika MKK NSZZ "S" Ziemia Olkuska, "Nasz Glos". Po 13 grudnia, unikajac aresztowania wspolorganizator podziemnych struktur "S" w Olkuszu. Jako czlonek kierownictwa podziemnych struktur olkuskiej "S", nalezy do tzw.szostki (obok Mariana Barczyka, Stanislawa Gila, Adama Giery, Kazimierz Grzanki oraz Jozefa Strojnego). Wspolpracuje z podziemnym pismem "Solidarnosc Olkuska". Wielokrotnie zatrzymywany, przesluchiwany, pobity przez milicje; w mieszkaniu rewizje. Uczestnik wielu antykomunistycznych demonstracji na terenie calego kraju (m.in. Gdansk, Warszawa, Krakow, Katowice). Po jednej z nich (VI 1982) zatrzymany przez milicje, skazany przez Kolegium ds. Wykroczen na kare wysokiej grzywny. W 1987 brutalnie pobity przez oficera ZOMO w Gdansku, w dniu wizyty Jana Pawla II w tym miescie. Od 1988 na emigracji w USA. Pozostaje aktywnym dzialaczem wsrod Polonii. W 1989 czlonek Nowojorskiego Komitetu Wyborczego Solidarnosci; w trakcie wyborow czerwcowych w konsulacie, maz zaufania "S" w Nowym Jorku z ramienia Komitetu Obywatelskiego Solidarnosc. W 1990 przewodniczacy Komitetu Kampanii Prezydenckiej Lecha Walesy w Nowym Jorku. W wyborach parlamentarnych 1991 reprezentuje w Nowym Jorku Porozumienie Centrum. W 1992, kiedy prezydent L.Walesa aktywnie zaczal zwalczac tendencje dekomunizacyjne, w porozumieniu z pozostalymi bylymi mezami zaufania Walesy na Wschodnim Wybrzezu, wydal oswiadczenie, w ktorym domagal sie jego ustąpienia oraz rozpisania nowych, przyspieszonych wyborow prezydenckich. Czlonek Instytutu Jozefa Pilsudskiego w Ameryce. W latach1989-1996 wspolpracownik polonijnych gazet w Stanach Zjednoczonych. Autor wspomnien z okresu PRL, "Ojczyzno ma...". Obecnie mieszka w okolicach Denver w Kolorado, USA.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura