„Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomymi” tym zawsze aktualnym i adekwatnym do tej historii zdaniem rozpoczyna się książka „Mistrz i Małgorzata" .Pięcioosobowa grupa został ujęta przez policję w okolicach dworca Wrocław Główny. Tydzień wcześniej przestępcy mieli opuścić warszawskie dworce, gdzie dotychczas grasowali. Kradli wyjątkowo perfidnie, jednym z członków przestępczej "spółki" była bowiem 18-letnia ciężarna kobieta. Nie próbowali wykorzystywać kart płatniczych, po opróżnieniu portfeli z gotówki wyrzucali je.
Na kolei lato sprzyja przestępcom. Wypełnione zmęczonymi, rozkojarzonymi turystami dworce i pociągi stają się częstym miejscem ataków złodziei, w tym kieszonkowców. Znakomicie zorganizowana (podział ról), wyszkolona i wypoczęta grupa, może być na słabo chronionych dworcach lub w ciasnych pociągach, wyjątkowo skuteczna.
Na przykładzie tej grupy widać jak przestępcy wykorzystują obowiązujące w danym kraju normy kulturowe. Wiadomo iż w Polsce kobieta w stanie błogosławionym cieszy się dużą estymą, zwłaszcza w komunikacji publicznej. Niezależnie od płci czy wieku z reguły rzucamy się do pomocy takim niewiastom. Na tym żerowali przestępcy. Działali według następującego schematu. Do charakterystycznych przedziałów wagonów PKP, zawsze przed „ofiarą” wchodziła 18 -letnia „damulka z brzuszkiem”. Blokowała chcącemu wejść przejście, zagadywała go, ewentualnie prosiła o pomoc , w tym momencie jej kamrat wyciągał portfel.
Piszący ten tekst osobiście spotkał się z sytuacją kiedy skład szajki kieszonkowców odwzorowywał klasyczną rodzinę, mężczyzna i kobieta z dwójką dzieci. Kobieta wraz z dziećmi robiły sztuczny tłok podczas którego wyciągano portfele. Cóż można zatem w tym wypadku doradzić biednym turystom i podróżującym? Adekwatne są chyba słowa znanej piosenki, „Nie wierz nigdy kobiecie” zwłaszcza w podróży.