„Kiedy wydawało się nam, ze jesteśmy na dnie,
usłyszeliśmy pukanie od spodu”.
Gensek Kaczyński i jego rydzykobojna sitwa lubi się kreować na osoby prawe i praworządne.
Już sama nazwa tej politycznej reinkarnacji PZPR ma to sugerować Pospólstwu, pod którego kierowana jest już same: nawa i logo partyjne, bo przecież od zarania Ludzkości orzeł stanowi symbol szlachetności, jeśli tylko na danym terenie zamieszkiwał.
Ale to tylko starannie dobrany do mentalności prowincjonalnej, postpegeerowskiej kamuflaż, pod którym kryją się nie tylko dyktatorskie zapędy dotkniętego ostrą formą władzoholizmu zblazowanego przegranym życiem osobistym lidera, ale również niepohamowana prywata postfeudalnych kacyków, kierujących się od czasów katastrofalnych dla Polski rządów Wazów i Sasów zasadą:
„Nie jest ważne czyje co je, to jest ważne co je moje”!
Jest też klasyką tajemnicy Poliszynela żenujący i kompromitujący nowoczesne społeczeństwo fakt, iż niezależnie od posiadanych stopni naukowych, oraz poziomu wykształcenia, w przypadku aktualniej „grupy trzymającej władzę” mamy do czynienia ze zbieraniną intelektualnych oraz zawodowych nielotów, kreujących się na królów przestworzy tylko z tego powodu, ze znany ze sloganu reklamy napój energetyczny mający dodawać skrzydeł, zastąpili równie energetycznym czadem radiomaryjnym, fachowo sączonym przez Nadojca Dyrektorissimusa Rydzyka.
Ten autorament NA PRAWDĘ WIERZY W TO, że Boga można kupić, a dokładniej w to, że Bóg jest paserem, który za ułamek: zawłaszczonych, zdefraudowanych a nawet skradzionych dóbr przekazanych zdeprawowanym do cna kapłanom Kościoła rzymskiego, pozwoli im pławić się w rajskich rozkoszach!
A rzymskokatoliccy kapłani, cóż od czasów Edykty Konstantyna Wielkiego szybko porzucili nauki zawarte w Nowym Testamencie, zastępując kanon Ewangelii pogonią za zbytkami i dostatnim życiem, zawierając obleśny „sojusz ołtarza i tronu”.
Przejdźmy jednak do meritum dziś podniesionego problemu.
Aby gensek Kaczyński mógł skutecznie bawić się w politykę, bo to tylko temu żałosnemu nieszczęśnikowi i moralnemu bankrutowi w życiu pozostało, musi poprzestać na rządzeniu „z tylnego siedzenia”, a to z kolei jest możliwe TYLKO w stalinowskim modelu organizacji państwa!
Tak, dokładnie w stalinowskim modelu, modelu w którym CAŁA WŁADZA jest skupiona formalnie w partyjnej Egzekutywie, ALE FAKTYCZNIE pozostaje w rękach osoby zwanej gensekiem, (od sekretarz generalny).
I dokładnie taki model działa w Polsce od momentu jednoczesnego wygrania wyborów parlamentarnych i prezydenckich przez polityczne marionetki, wprawiane do działania przez Jarosława Kaczyńskiego, bo kwestia zawłaszczenia Władzy Sądowniczej stała się TYLKO kwestia czasu.
„Rzucony na odcinek prezydenta” marny doktorzyna prawa po do cna zduszonym Wydziale Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim,
UCZYNI DOKŁADNIE WSZYSTKO, A NAWET JESZCZE WIĘCEJ, aby tylko przypodobać się gensekowi Kaczyńskiemu lub metropolicie krakowskiemu, więc bez większych oporów „klepnie” wszystko, co mu podpisać rozkażą!
Co najwyżej spróbuje coś ugrać dla siebie, pozorując wątpliwości przy podpisywaniu sprzecznych z Konstytucją i arkanami Demokracji Ustaw.
Tak więc Andrzej Duda MUSI pozostać prezydentem, aby ordynarny plan ustanowienia w Polsce neo stalinowskiej dyktatury mógł zostać przez genseka Jarosława Kaczyńskiego sfinalizowany, czyli do momentu podporządkowania sobie Sądu Najwyższego.
W przeciwnym wypadku nominacje sędziowskie otrzymają osoby nie wykazujące właściwego zrozumienia dla idei kaczyzmu wojującego, a kolejne „rewolucyjne” ustawy mogą skutecznie zostać storpedowane prezydenckim vetem.
Co tu dywagować,
sprawy ekonomiczne nie rozwiną się tak, jak obiecywano podczas przed wyborami parlamentarnymi i na starcie kampanii Andrzeja Dudy!
A pandemia COVID-19 tylko przyspieszyła to, co było nieuchronne, czyli to, co wystąpiło pod koniec rządów ekipy towarzysza Gierka, a co tak skwapliwie wykorzystali agenci CIA do spółki z oficerami wojskowych służb specjalnych, aby odsunąć ekipę Edwarda Gierka od władzy.
Szastanie coraz większymi porcjami kiełbasy wyborczej doprowadziło do patologii na rynku pracy, która spowodowała, że w Polce rządzonej „z tylnego siedzenia” przez genseka Kaczyńskiego po prostu NIE OPŁACA SIĘ PRACOWAĆ, a kompetentnych fachowców zastępują nieudacznicy z partyjnego nadania!
Nie ma komu wykonywać pracy fizycznej, więc sięga się po gastarbajterów zza Buga, a ci WCALE NIE SĄ TANIMI!
Przecież te osoby muszą gdzieś mieszkać, a to wydatek około 800 zł miesięcznie w niebudzącym odrazy czteroosobowym pokoju z dostępem do kuchni i łazienki, co jakiś czas chcą spotkać swoich bliskich, co podwaja tę kwotę, a do tego trzeba coś jeść i przywieźć bliskim oczekiwane pieniądze. Oczywiście piszemy tu o gastarbajterach pracujących legalnie, bo co tu ukrywać, do momentu spowodowanego kwarantanną zamknięcia granicy, nawet 60% gastarbajterów, zwłaszcza pracujących w rolnictwie, pracowało nielegalnie, dorabiając sobie drobnym szmuglem.
Na chwilę obecną, mamy zamknięte granice, więc tym samym mamy szlaban na tanią siłę roboczą ze wschodu. Rodzimi pracownicy wolą siedzieć w domach i pobierać zasiłki, niż tyrać za per saldo niewiele więcej, więc trzeba będzie im zapłacić o wille więcej niż do tej pory bywało.
A to oznacza drożyznę i wywołane nią społeczne niezadowolenie.
Na razie skok cen łagodzi tańsze nawet o 1/3 paliwo, ale ten stan minie za góra dwa miesiące, kiedy paliwowy monopolista zacznie sobie odbijać straty spowodowane okresem pandemii.
Jakby nie dywagować, prezydent Duda ma tym mniejsze szanse na reelekcję, im później odbędą się wybory, bo zasoby rezerw powoli ulegają wyczerpaniu, administracja a państwowa nie zdała egzaminu, mając w ofercie jedynie wysokie grzywny za złamanie zasad kwarantanny.
Całkowicie niewydolnymi okazały się procedury wykonywania testów, oraz kompromitująco wypadło zabezpieczenie będącej w pierwszej linii ratowników medycznych, którym zaoferowano , zamiast odpowiednich dla zagrożenia epidemiologicznego kombinezonów i kabin dezynfekcyjnych … jednorazowe kombinezony lakiernicze i maski bez certyfikatów właściwych dla ochrony antywirusowej!
Co zatem postanowiła Egzekutywa PiS, aby jednak przepchnąć wybory wobec buntu Jarosława Gowina?
A CO MOŻE WYMYŚLIĆ INNEGO TAK PRYMITYWNE I PROSTACKIE ŚRODOWISKO, JAK KORUPCJA?!
Udało się z posłami Samoobrony i PSL, czego europoseł Czarnecki najlepszym dowodem, udało się podczas karygodnego incydentu z posłem Morawieckim seniorem, czemu nie spróbować z ludźmi posła Gowina, przecież oni też mają oczekiwania finansowe, bo nie po to zdradzili PO i przeszli na stronę PiS, aby znowu klepać biedę w opozycyjnej poczekalni, nieprawdaż?
Zorra tylko zastanawia jedno, jakby nie dywagować,
to co zaszło podczas próby skaperowania posłanki Renaty Beger, niesławnego kupowania głosów „wahających się posłów” przez posła Morawieckiego seniora, podobnie jak niedawne „rozmowy” z posłami stronnictwa Jarosława Gowina, , WYCZERPUJE czyny opisane w Artykułach od 228 do 305, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności!
GDYBY podobnego czynu dokonał ktoś spoza PiS i bez akceptacji KC PiS, zapewne już w kilka dni znalazłby się w areszcie, a śledczy z CBA staraliby się przekonać pechowca do tego, aby sobie przypomniał kogo jeszcze, skorumpował, oczywiście z przeciwników politycznych!
Na razie CBA udaje, że o niczym nic nie wie,
no bo przecież NIKT SIĘ NIE ODWAŻY przywołać do przyzwoitego zachowania genseka Kaczyńskiego Jarosława, jak i jego przybocznych, z pewnym dawnym, nie stroniącym kiedyś od hedonistycznych uciech, dziś zblazowanym i nawróconym na radiomaryizm wojujący hipisem z Krakówka na czele.
Co do okazania było. Amen.
Zorro
