ZUS i państwo" - powiedział wczoraj na konferencji prasowej Donald Tusk.
Ale się uśmiałem. Nie chodzi mi tylko o to, że wątpię w wypłacalność ZUS. Bądźmy optymistami i przyjmijmy, że ZUS wypłaci nam emerytury na poziomie 30% OSTATNICH ZAROBKÓW.
Takich właśnie emerytur jest gwarantem polskie państwo: EMERYTURY NA POZIOMIE 30% OSTATNICH ZAROBKÓW.
Jest się czym chwalić! Minęło 14 lat od wprowadzenia reformy ratującej przyszłe finanse państwa, bo obniżającej emerytury z dzisiejszych 60% ostatnich zarobków do 30% za 20 lat. I przez te wszystkie lata nie wprowadzono skutecznych zachęt do oszczędzania na emeryturę - dodatkowego.
To bzdura, że Polacy nie mają z czego odkładać. Bo tak samo nie mają Czesi, tylko, że u nich 5 mln osób ma dodatkowe oszczędności emerytalne. Dlaczego? Bo państwo je wspiera, jak widać bardzo skutecznie.
A u nas ciągle największy głos ma "guru emerytalny", profesor Marek Góra, który z uporem maniaka powtarza, że dodatkowe oszczędności to problem indywidualnej zapobiegliwości a nie ulg i zachęt podatkowych.I dodaje: "oraz edukacji".
Nie ma ulg, nie ma rzeczywistych zachęt, jest jako taka edukacja i 12 mld odłożonych w trzecim filarze, w porównaniu do 270 mld w OFE, z których jak wiemy i tak będę marne emerytury. To jaki dodatek będzie z 12 mld plus ileś tam dodatkowych?
NIC. Dzisiaj polscy emeryci należą do najbiedniejszych w Europie. A kim będą za 20-30 lat?!
Inne tematy w dziale Gospodarka