Od kilku dni rodzimy rynek akcji zachowuje się dużo lepiej w porównaniu z innymi giełdami.
Jaka jest tego przyczyna? Być może wpływ na to miał wywiad udzielony dziennikarce Rzeczpospolitej przez profesora Jerzego Stępnia, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, członka Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego. Były prezes TK poddaje w wątpliwość zgodność z Konstytucją zmiany przepisów w 2011 roku: „Dlatego uważam, iż w 2011 r. przekształcenie części moich pieniędzy czyli prawa majątkowego, w prawo polityczne, w promesę do uzyskania w przyszłości emerytury, już było wątpliwe konstytucyjnie. Albo mam prawa majątkowe, albo ich nie mam – nie można ich mieć i nie mieć zarazem..”.. Profesor Stępień twierdzi, że środki gromadzone w OFE są naszą własności i „próba wywłaszczenia tych pieniędzy musi się zakończyć, nawet jeśli byśmy udowodnili, że na cel publiczny, chociaż jest to wątpliwe, zapłatą odszkodowania”.
Gdyby okazało się, że profesor Stępień ma rację, to przyszli emeryci mogą występować z roszczeniami finansowymi wobec państwa. Przypomnę, że zmiana przepisów w 2011 roku polegała na tym, iż część składki OFE, w pierwotnej wysokości 7,3%, przekazano na subkonto ZUS w drugim filarze. Do końca ubiegłego roku składka do OFE wynosiła 2,3%, aktualnie została podniesiona do 2,8% i docelowo ma wzrosnąć do 3,5% w 2017 roku.
Z czego mogą wynikać roszczenia finansowe przyszłych emerytów? Z różnic we wzroście środków gromadzonych w OFE oraz zapisywanym na subkoncie w ZUS. W przypadku otwartych funduszy emerytalnych mamy do czynienia z inwestowaniem naszych pieniędzy, natomiast stopa waloryzacji składek na subkoncie ZUS w II filarze jest określana jako średnioroczny nominalny wzrost PKB za okres ostatnich 5 lat poprzedzających waloryzację.
Jeżeli stopa zwrotu w OFE będzie wyższa niż stopa waloryzacji na subkoncie ZUS, przyszli emeryci, jeżeli okaże się, że zmiany przepisów z 2011 roku są niekonstytucyjne, będą mieli podstawę do „zapłaty odszkodowania”.
W rzeczywistości już mamy do czynienia z dużymi różnicami. W 2012 roku średnia stopa zwrotu w OFE wyniosła ponad 16%, natomiast stopa waloryzacji subkonta w ZUS 6,27%.
Jestem bardzo ciekaw jak rząd poradzi sobie z takim ryzykiem przyszłych roszczeń, czy może sam wystąpi z zapytaniem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności zmian przepisów z 2011 roku.
Słowa byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego mogą mieć także wpływ na zapowiadane dalsze zmiany w przepisach, które mają zostać uchwalone jesienią tego roku po okresie kilkumiesięcznych konsultacji. W przyszłym tygodniu mamy poznać wstępne propozycje rządu.
Być może większość inwestorów uznała, że groźba likwidacji OFE a nawet znaczącego ich uszczuplenia się oddaliła i stąd tak dobra koniunktura na naszym parkiecie.
notatka pochodzi ze strony www.unionklub.pl
Inne tematy w dziale Gospodarka