W proponowanych przez rząd rozwiązaniach rezygnacja z OFE ma być fikcyjna.
Po pierwsze dlatego, że brak decyzji będzie równoznaczny z przepisaniem do ZUS i po drugie ma dotyczyć tylko nowych składek. Obawiam się, że posłowie uchwalą przepisy z możliwością pełnej rezygnacji – dotyczącą również dotychczas zgromadzonych środków, co będzie bardzo niekorzystne dla giełdy, ale bardziej spójne.
Argument rządu, że nie chce nacjnalizacji spółek jest zbyt słaby, tym bardziej, że aktywa pozostawione w OFE mają być inwestowane znacznie bardziej agresywnie i bez wentyla w postaci minimalnej stopy zwrotu.
Inne tematy w dziale Gospodarka