a przynajmniej nowych lemingów. Tytuł dzisiejszej notki jest oczywiście aluzją do słynnej wypowiedzi Bertolda Brechta po buncie w NRD w 1953 r: "Czy nie byłoby prościej, gdyby rząd rozwiązał naród i wybrał sobie nowy?". Prawicowi publicyści uwielbiają wieszać psy na Polakach, a zwłaszcza na polskich wyborcach. To Ziemkiewicz wprowadził termin "Polactwo", choć w innych swoich tekstach słusznie zauważał że Polacy maja zaniżoną samoocenę i kompleks niższości. Elektorat w naszym kraju porównuje się wciąż do stada baranów. Ludwik Dorn wprowadził termin "wykształciuch", szkodząc niepomiernie sobie i swojej ówczesnej partii /PiS/. Najbardziej popularnymi wyzwiskami, używanymi rutynowa przez prawicę stały się "MWzDM' oraz oczywiście "lemingi".
I oto wczoraj i przedwczoraj /24-25.01/ zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Dziesiątki tysięcy pogardzanych "lemingów" wyszły na ulice polskich miast domagając się "wolnego Internetu", krzycząc "precz z cenzurą" i "wolność słowa". Protestowali przeciw zamiarowi podpisania ACTA przez rząd Tuska bez społecznych konsultacji, chyłkiem. Ich stanowisko poparli: Polskie Towarzystwo Informatyczne, GIODO,Solidarność i p. Anna Strężyńska. Wyjątek stanowiła polska prawica, a zwłaszcza prawicowi blogerzy. Ścios i Rolex zaczęli się doszukiwać jakichś zakulisowych motywów kierujących manifestantami, a w Blogmediach24 odbyła sie dyskusja na temat notki Kazefa "Kto spija śmietankę z ACTA - relacja mojego syna" /TUTAJ/ w której przeważał pogląd, że ci demonstranci to pewnie są od Palikota.
Wyjątek stanowiła rozsądna notka Fedorowicza /TUTAJ/, który napisał
: "2012-01-25 21:06
PiS wypowie ACTA…
…gdy dojdzie do władzy, oczywiście.
Tak powinien brzmieć od wczoraj, a najpóźniej od dziś, główny i jedyny komunikat w tej kwestii największej partii opozycyjnej.
Nie żadna dyskusja na posiedzeniu plenarnym sejmu czy komisji, nie żadne przepychanki po mediach."
Oczywiście PiS nie postąpił w ten sposób; tylko dzisiaj Adam Hofman bąka coś nieśmiało o referendum. Także dziś w Salonie 24 Rybitzky napisał sensowną notkę p.t. 'Precz z cenzurą" /TUTAJ/ w której czytamy:
"Obserwując internet dziś dostrzegam, że gigantyczne poruszenie wzbudziło podpisanie przez polski rząd ACTA – nastąpiło to w nocy w Tokio. Młodzi Polacy nie mogą zrozumieć, że potraktowano ich "z buta". W dodatku do kosza wyrzucono specjalny załącznik, o którym Tusk mówił ledwie wczoraj.
Tak, młodzi zaczynają dostrzegać kłamstwa oraz hipokryzję władz – i jest to, bez wątpienia, chwila, na którą czekaliśmy od lat. Co jednak zobaczą przeciwnicy ACTA, gdy zajrzą na Salon24? Oskarżenia o to, że są głupcami sterowanymi przez Nie Wiadomo Kogo, narzędziami jakiegoś spisku – światowego lub krajowego. Jeśli krajowego – to bez wątpienia służącego zacieraniu pamięci o Smoleńsku.
"Narzędzia" na te oskarżenia pewnie tylko odwrócą się na pięcie i pójdą robić swoje na ulicach. Ale Salon24 straci swoją szansę na odgrywanie należnej sobie roli w nadchodzących wydarzeniach."
Zamiast "Salon24 można z powodzeniem wstawić "polska prawica". Co jest przyczyna takiej postawy? Niewątpliwie konsternacja i dysonans poznawczy. Prawicowi publicyści zachowują się jak jeździec, którego koń powitałby słowami "Jak się masz", albo rolnik z dowcipu, który ujrzawszy żyrafę, powiedział "Takie zwierzę nie istnieje". Oni wolą wepchnąć tych młodych ludzi w ramiona Palikota niż zmienić swój pogląd na polskie społeczeństwo.
Namawiam do czytania moich blogopism. Linki - /TUTAJ/
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka