Brakuje go nam. Zwłaszcza teraz. Brakuje świadomości, kiedy spotykamy nieodpowiedniego człowieka w sutannie, że gdzieś tam daleko jest i możemy pokładać w nim ufność. Dzisiejszy kościół w Polsce pławi się w odbitym blasku od postaci, które już odeszły. Światło to z każdym dniem słabnie przygaszane naszą codziennością i arogancją ludzi, którzy powinni wykazać się zrozumieniem.
Na tronie warszawskiego metropolity zasiadł oportunista, człowiek słaby, i niestety wiele wskazuje na to, że właśnie ta słabość została wynagrodzona. Trudno to zrozumieć. Zwłąszcza w świetle naucznia kościoła katolickiego.
Dawniej mieliśmy komfort, że mogliśmy być dumni z ludzi kościoła takich jak Wojtyła, Wyszyński, Popiełuszko, etc. Dzisiaj pozostał nam cień przeszłości zza którego wyłania się nasza siermiężna rzeczywistość.
Inne tematy w dziale Polityka