Wynik wyborów napawa mnie smutkiem i pesymizmem. Prawo i Sprawiedliwość nie jest formacją moich marzeń, ale widząc w rządzie Jarosława Kaczyńskiego czy Zbiegniewa Ziobrę czułem się po prostu bezpiecznie - miałem swiadomość, że Premier nie uklęknie w Brukseli przed kanlerz Merkel czy prezydentem Sarkozym, że z werwą zadba o polski interes, że odrzuci Kartę Praw Podstawowych itp. Niepokojem napawały mnie podopowiedzi pana Komorowskiego przed szczytem w Lizbonie: "niech polska delegacja nie stawia rzadnych warunków...". Teraz już nie będzie zadawać pytań...
Za porażkę obwiniam samo PiS. Nie przeceniałbym roli faktycznie szerokiego frontu, mam wrażenie, że ludzie uodparniają się nawet na codzinnie rozdawane agorowskie "Metro". Wytarczy posłuchać, co wyborcy mówią o panach Kaczyńskich: "buraki, sapią, cmokają, betony, gamonie" itp. I co by nie mówić, całe PiS prezentuje się mediach bardzo topornie. Cmokający i butny Premier, sapiący i nieskładnie mówiący Prezydent, wąsaty niczym Zagłoba senator Putra, wiecznie spocony poseł Suski, nieoogolony poseł Karski, nieuczesny minister Ziobro, itd. Wystarczy zaś zastanowić się, za co ludzie "kochają" Pana Kwaśniewskiego: "na poziomie, świetny mówca, wyważony itp". Mam żal o to, że nikt w PiSie nie podjął wysiłków zmierzających do poprawienia wizerunku, nikt nie zbadał jak często minister Ziobro ma informować o zatrzymaniach, nie wyważono czarnego "PR" z białym, nie przedstawiono sukcesów. Mam żal o to, że Premier debatował z prezydentem Kwaśniewskim. Po co atakować osobę tak lubianą, choć nie dającą już wielu głosów? Mam żal o debatę z Donaldem Tuskiem - o to akurat Premier też ma do siebie pretensje.
Dla PiSu mam jedną radę: poprawcie wizerunek medialny, zapiszcie się na kursy marketingu politycznego, kursy przemawiania, debatowania itp. Dobry wizerunek medialny może być pomocny w przekonywaniu do włąsnych idei. Można proawdzić ostre spory w taki sposób, aby nie wychodzić na "oszołoma". Nie da się ukryć, że na PO zagłosowała młodzież - każdego dnia umierają ludzie starsi, będący elektoratem PiS, każdego dnia ktoś w Polsce kończy 18 lat i otrzymuje czynne prawo wyborcze - może warto skierować swoją ofertę do tych młodych wyborców?
