1. Wszystkie dane wskazujące na datę urodzenia pochodzą z dwóch źródeł narracyjnych: Ewangelii według Mateusza i według Łukasza. Po pierwsze, są tam wyłącznie pośrednie wskazówki przy braku dokładnych danych. Po drugie, źródło narracyjne samo w sobie jest źródłem nie bardzo godnym zaufania. Po trzecie, Ewangelia Nowego Testamentu pojawiają się po 100-130 r.n. e., czyli co najmniej sto lat po wydarzeniu, przy czym powstają w diasporze - bardzo daleko od Betlejem.
Oto cytat:
"W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie." (LK, 2: 4-7).
2. Wydaje się, że mamy wskazówki, ale wszystko nie jest tak jednoznaczne.
Pierwszy spis ludności prokonsula Publiusza Sulpicjusza Kwiryniusza w prowincji Syria został przeprowadzony w 6 R. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie było to sprzeczne z wyraźnym ewangelickim wskazaniem, że król Judei Herod w napadzie paranoi nakazał zamordować wszystkie dzieci urodzone w danym roku. W wyniku czego ojciec paszportowy Jezusa - Józef - musiał zabrać małżonkę i noworodka i czmychnąć z Betlejem.
Oto cytat:
"Herod, wyśmiewany przez Mędrców, był bardzo rozgniewany i wysłany, by pobić wszystkie dzieci w Betlejem i na jego obrzeżach, od dwóch lat i poniże"(MT 2: 16)
Jednak Herod Wielki zmarł nie później niż 1 p. n. e., a raczej 4 p. n. e. Czyli 10 lat przed spisem Kwiryniusza. Według tych danych Jezus miał urodzić się w każdym razie przed 4 r. p. n. e. Mamy tutaj dwa warianty.
1) Zarówno Łukasz, jak i Mateusz pomylili się co do Heroda, co oznacza, że Jezus urodził się w roku spisu powszechnego. Nie daje to jednak odpowiedzi na pytanie, dlaczego Józef tak pilnie uciekł z Betlejem, skoro Herod już od 10 lat znajdował się na łonie Abrahama.
2) Pomylili się co do spisu i wtedy w ogóle nie jest jasne, kiedy urodził się Jezus. Wiemy jedno - zrobił to przed naszą erą, czyli przed Świętem Własnego Narodzenia, co należy uznać za bardzo zręczne osiągnięcie.
W każdym razie nie jest jasne: jak w ogóle ewangelicy mogli się pomylić, jeśli nawet nie byli autorami tych tekstów, o które chodzi? W końcu Biblia jest natchniona przez Boga, co oznacza, że napisała się sama, korzystając ze wszelkich autorów jako z myślących długopisów. Nie ma w niej żadnych błędów i nie może być.
Jezus więc urodził się za Heroda (który umarł 10 lat przed spisem) i został objęty spisem (w przeciwnym razie dlaczego Józef wywiozł rodzinę do Betlejem?). Wszystko to wydarzyło się w punkcie zerowym 1 roku naszej ery, mimo że Herod wyciągnął kopyta w 4 roku przed, a spis ludności miał miejsce w 6 roku po.
3. W dniu narodzin na niebie pojawiła się jakaś Gwiazda, dzięki której dziecko zostało znalezione przez Mędrców z prezentami. "Gwiazda" mogła być:
- Kometą Halleya, która dotarła do ziemi w 12 r. p. n. e., ale jesienią.
- Supernową w wersji beta Koziorożca, pięknie wybuchła 5 r. p. n. e., ale wiosną.
- Połączeniem Saturna i Jowisza w rybach, 7 r. p. n. e., ale 15 listopada.
- Paradą Jowisza, Saturna i Marsa, 6 r. p. n. e., ale na początku marca.
- Połączeniem Regulusa z Jowiszem, 3 r. p. n. e., ale w ogóle w sierpniu.
Krótko mówiąc, na niebie wiele razy coś się pojawiało, ale wszystko trafiło obok celu - 25 grudnia. Działacze Kościoła, zaczynając od Jana Chryzostoma, pisali, abyśmy się nie martwili o istoty materialne — to boska moc w postaci gwiazdy zapaliła się, a następnie się zgasiła, gdy nie była już potrzebna.
4. Datę 25 grudnia podał nam w 3 wieku ( przed 211 rokiem) Hipolit rzymski w interpretacji proroka Daniela. Hipolit jest bardzo godnym zaufania pisarzem i jednocześnie drugim antypapieżem. Dlaczego by nie uwierzył? Powtórzył go Sekstus Juliusz Africanus, który podał datę w 223 roku.
Dlaczego podali 25 grudnia?
Istnieje pokusa, aby powiedzieć: ponieważ mogli. Ale tak nie jest.
Tym ludziom przyszło do głowy obliczyć dzień śmierci Jezusa na podstawie wskazania, że Ostatnia Wieczerza wydarzyła się w Wigilię żydowskiego Pesahu lub w Wielkanoc (tutaj Ewangelie znów różnią się w zeznaniach). Następnie od tego dnia odjęto 33 lata - i voila.
Stąd pochodzi dość dziwny zwyczaj: Boże Narodzenie obchodzimy zawsze w jeden i ten sam ustalony dzień zgodnie z kalendarzem gregoriańskim, a Zmartwychwstanie ustala się w pierwszą niedzielę po pierwszym pełni księżyca, który występuje nie wcześniej niż równonoc wiosenna na półkuli północnej, czyli 21 marca. Z tego powodu Wielkanoc zawsze przypada na różne daty. Nawiasem mówiąc, jest to również dość zręczne osiągnięcie: urodzić się zgodnie z kalendarzem słonecznym i umrzeć\zmartwychwstać - zgodnie z Księżycem.
Należy tutaj zauważyć, że wszelkiego rodzaju Saturnalia (17-23 grudnia) Rzymianie z zadowoleniem obchodzili na długo przed tym, jak Jezus uhonorował swoją obecnością ten grzeszny świat. A różni Celtowie z Germanami tankowali w Samhain i Yoli (mniej więcej na końcu grudnia) ogólnie Taranis lub Votan wie od kiedy.
Ogólnie rzecz biorąc, zwyczaj obchodzenia święta podczas przesilenia zimowego, kiedy świat zamienia się w wiosnę i nowe narodziny, jest bardzo logiczny. Pojawił się na pewno mniej więcej w tym samym czasie, kiedy ludzie domyślili się nie tylko patrzeć w niebo, ale także zestawiać to z cyklem rolniczym. W każdym razie, wybór dnia jest świętny!
Komentarze